Czasem trzeba zrobić krok w tył, aby zrobić dwa kroki w przód. Firma Western Digital jest tego przykładem, bo zdecydowała się na zamknięcie swojej fabryki tradycyjnych dysków talerzowych i stworzenie bardziej przyszłościowej, bo zorientowanej pod produkcję dysków SSD.
To całkiem dobre posunięcie, zważywszy na obecne ceny SSD i popularność, jaką nieustannie zdobywają. Czy zdarzyło Wam się spotkać z nowoczesnym i niebudżetowym zestawem bez dysku półprzewodnikowego? Jestem pewny, że nie, a na domiar tego obecność dysków talerzowych również odchodzi do lamusa. Nie chodzi tylko o ich głośność, wibracje, czy wolny transfer, ale również o pojemność, której wymóg możemy zastąpić znacznie wydajniejszym nośnikiem na bazie kości NAND. Wydawać by się mogło, że HDD już (bardzo) powoli kończą swój żywot, ale wystarczy sobie przypomnieć segment serwerowy. Ten będzie z nich korzystał jeszcze przez naprawdę długie lata.
Jednak technologia NAND się rozwija, a 3D XPoint depcze jej po piętach. Sprawia to, że decyzja Western Digital słynącego głównie z dysków twardych jest jak najbardziej trafna. Już na końcu kalendarzowego roku 2019 firma zamknie fabrykę HDD i w tym samym regionie (Malezji) ruszy z nową fabryką SSD. Będzie to już trzecia fabryka (druga powstaje teraz w Penang), ale Western Digital i tak ma już co nieco do zaoferowania w tym segmencie. Wszystko dzięki Toshibie, która sprzedaje firmie swoje kości NAND.
Źródło: Guru3d