ASUS przed wieloma miesiącami zdecydował się na wskrzeszenie swojej marki TUF, rozpoczynając jej marketing wieloma współpracami z innymi producentami. Kwestią czasu było więc ponowne wejście TUF (pamiętacie np. GTX 950 TUF Echelon z 2016?) na salony kart graficznych.
Pierwszą nową kartą spod tego loga jest GeForce RTX 2060 TUF, który nie wygląda na coś, co ma walczyć o miano najwydajniejszego modelu wśród tych niereferencyjnych propozycji. ASUS poszedł w jego przypadku w grubość, a nie długość, co widać po 2-slotowym chłodzeniu i jedynie 20-centymetrowej długości. Wprawdzie temu modelowi daleko do najmniejszych wersji, ale w obudowach typu cube powinny odnaleźć swoje miejsce.
Niewielka konstrukcja i tak przyjęła na pokład dwa 80-mm wentylatory z łożyskami chronionymi certyfikatem IP5X, które rozpraszają ciepło z aluminiowego radiatora, przejmującego ciepło z rdzenia z dwóch 6-mm ciepłowodów, dotykających GPU bezpośrednio. Model może i posiada pełny backplate, ale na jego miejscu zapewne wielu wolałoby tryb półpasywny – tego niestety zabrakło.
Co więcej, GeForce RTX 2060 TUF czerpie moc z pojedynczego 8-pinowego złącza PCIe, wyjście DVI, dwa DisplayPort 1.4 i pojedyncze HDMI 2.0b. ASUS wprowadzi tą kartę na rynek w dwóch wersjach – podkręconej i niepodkręconej. Ta pierwsza będzie oferować 1710 MHz w trybie boost (vs 1689 MHz poprzednika), a cena obu ma wynosić poniżej 370$.
Czytaj też: Test chłodzenia Scythe Choten TUF Gaming Alliance
Źródło: TechPowerUp, ASUS