Kolejny plecak od Genesisa jest dosyć nietypowy. Genesis Pallad 300 przeznaczony został do przenoszenia laptopa oraz wszelkich akcesoriów. Czy sprawdza się dobrze w tych zastosowaniach?
Jak zwykle do plecaka nie ma żadnych dodatków – są one zwyczajnie zbędne. Pallad 300 zapakowany został w zwykłą folię. Gwarancja wynosi 2 lata.
Genesis Pallad 300 ma wymiary 500 x 240 x 60 mm i waży 0,9 kg. Prezentuje on typowy dla plecaków Genesisa design – jest cały czarny z paroma czerwonymi wstawkami. Tym razem brakuje mi jednak odblasków, które powinny być podstawą większości plecaków.
Produkt Genesis ma 5 kieszeni zewnętrznych i jedną komorę główną. Dzięki dużej długości spokojnie zmieścicie tam laptopa z ekranem o przekątnej 15,6 cala, pełnowymiarową klawiaturę czy inne peryferia. Łączne maksymalne obciążenie wynosi 10 kg.
Plecak wykonany został z Nylonu 1680D. Jest to wodoodporny materiał, który powinien chronić zawartość Pallada 300 przed deszczem. Z tyłu znajduje się dosyć wygodna pianka, która powinna zapewniać także odpowiednią wentylację pleców. Genesis Pallad 300 ma tylko jeden regulowany pasek. Jest to rozwiązanie, z którym po raz pierwszy będę miał do czynienia i jestem strasznie ciekawy czy rzeczywiście ono sprawdzi się podczas użytkowania. Z tyłu jest także kieszeń, w której możecie schować cenne przedmioty. Nie powinno dać się jej otworzyć po założeniu na plecy.
Wrażenia z użytkowania Genesis Pallad 300
Tylna pianka jest dosyć wygodna, jednakże ze względu na jeden pasek nie przylega ona dobrze do pleców. To rozwiązanie sprawia, że plecak jest raczej nieprzyjemny w noszeniu. Często spada on z pleców, jest niestabilny na rowerze czy hulajnodze elektrycznej oraz zwyczajnie nosi się go niewygodnie. W porównaniu do tradycyjnych dwóch pasków jest to przepaść – nie rozumiem, jaki jest cel takiego rozwiązania.
Czytaj też: Rzut oka na plecak Genesis Pallad 400
Szkoda, że Genesis zastosował jeden pasek, bowiem pod resztą względów plecak wypada bardzo dobrze. Spokojnie daje radę z 14 calowym laptopem, myszką, słuchawkami i innymi peryferiami. Dzięki dużej liczbie dodatkowych kieszeni spokojnie zmieścimy w nim klucze bez obawy o sprzęt. Dosyć wygodna jest też górna rączka, którą można trzymać Pallada 300.
Jeśli jesteście studentami to bez problemów zmieścicie laptopa, materiały na uczelnię czy różne niezbędne przybory. Plecak też świetnie sprawdzi się dla graczy. Spokojnie zmieścicie w nim cały sprzęt gamingowy i pójdziecie do znajomego np. na nockę w Fortnite czy LoLa.
Nylon 1680D rzeczywiście zapewnia wodoodporność plecakowi. Nie dotyczy to jednak zamków, które przepuszczają wodę. Przy lekkim deszczu nie ma się czego obawiać, jednakże jeśli będzie mocna burza to radziłbym jednak dodatkowo zabezpieczyć plecak.
Podsumowanie
Genesis Pallad 300 kosztuje około 75 zł. Plecak jest bardzo fajną konstrukcją, która została zniszczona przed jedną decyzję – jeden pasek. To właśnie przez niego nie jestem w stanie polecić produktu Genesisa. Plecak bardzo łatwo spada z pleców i dobrze nosi się go tylko podczas zwykłego chodzenia. Jeśli zaczniecie biegać, jeździć na rowerze czy pojeździe elektrycznym Pallad 300 zacznie Wam spadać.
Szkoda, że producent zdecydował się na coś takiego bowiem cała reszta wypada bardzo dobrze. Pallad 300 jest bardzo pojemny i spokojnie sprawdzi się nawet przy przenoszeniu pełnowymiarowej klawiatury. Ochroni on także sprzęt przed lekkim deszczem oraz sprawdzi się w szkole czy na uczelni. Duża liczba kieszonek pozwoli na schowanie sporej ilości rzeczy. Mam nadzieję, że Genesis tylko eksperymentował z tym modelem i następne plecaki będą miały standardowe dwa paski.