Z założenia „dawne” czasy były dla motoryzacji lepsze pod pewnymi kątami, kiedy to wymuszona indukcja przez turbosprężarki nie była aż tak powszechna. Przykładem tego jest wyścigowy prototyp Dallara z 2001 roku, zwany również Dallara SP1, czy Chrysler LMP.
Czytaj też: Tak wygląda Roadster Vantage od Aston Martin
To cacko powstało specjalnie z myślą o wyścigach w mistrzostwach świata samochodów sportowych FIA. Z jego układem napędowym eksperymentowano, ale wreszcie postawiono na silniki V10 Judd o pojemności wahającej się od 4 do 5 litrów. Z czasem bowiem ten samochód trafił w ręce konsumentów z myślą o wyścigach.
Powyżej z kolei możecie obejrzeć wystąpienie SP1 podczas tegorocznej imprezy Spa Classic. Tam konkurowała w klasie Endurance Racing Legends z 4-litrową V10 pod maską, która zapewniała mu całe 700 koni mechanicznych.
Czytaj też: Szkice projektowe nowego Volkswagena Golfa
Źródło: Road and Track