Pokemon Sword oraz Shield może i otrzymały wysokie oceny, ale nie oznacza, to że nie widać, iż twórcy męczyli się przy tej grze. Do poprawy jest sporo.
Z czym kojarzą mi się nowe Poki? Z produktem, który zapewne potrafi bawić, ale technologicznie jest daleko za innymi grami na Nintendo Switch. Czy tworzenie gry na konsolkę Ninny było tak trudne? Gracze udowadniają, że twórcy sobie nie radzą.
Moderzy wzięli się za przerabianie Pokemon Sword oraz Shield na Nintendo Switch. Jak to robią, zapytacie? Ano aby bawić się w takie rzeczy potrzebny jest Wam zhakowany sprzęt. To zapewne zniechęci wiele osób do modyfikowania swojej wersji gry, ale zawsze warto zobaczyć, z czym nie poradzili sobie twórcy.
Na czym polegają pierwsze mody? Pierwszy z nich dodaje o wiele lepsze tekstury drzew, które w grze wyglądają tak słabo, że aż przykro patrzeć.
Co robią inne mody? Pamiętacie jak twórcy ogłosili, że w grze po raz pierwszy nie pojawią się wszystkie Pokemony? No to gracze dodają je sobie sami. Modele kieszonkowych potworków są importowane z Pokemon Let’s Go i… jakoś działają.
