Reklama
aplikuj.pl

Sieć 5G to nie tylko Netflix w 4K. To technologia, która zmieni nasze życie

Sieć 5G to szybki Internet i Netflix w 4K – to często flagowy argument mający spopularyzować sieć komórkową piątej generacji. Choć jest to prawda, to sieć 5G wprowadzi do naszego otoczenia o wiele więcej. Codzienne życie w naszych domach i miastach może dzięki niej wyglądać inaczej niż obecnie. A niektóre możliwości, znane tylko z filmów science fiction, staną się rzeczywistością.

Szybki Internet to pierwszy widoczny element sieci 5G

O wyższych prędkościach Internetu w kontekście sieci 5G mówi się z dwóch powodów. Przede wszystkim będzie to pierwszy, widoczny element tej technologii. A oprócz tego będzie to najłatwiejsza do wprowadzenia nowość. W zasadzie wystarczy tylko zacząć nadawać sygnał sieci 5G, a w bardzo dużym uproszczeniu – reszta zrobi się sama.

Szybko powinniście to odczuć już w trakcie korzystania z telefonu. Znacie sytuację, w której pomimo dobrego zasięgu sieci LTE, nawet z plusem, nie możecie otworzyć strony internetowej? To efekt zapchanej sieci i problem, który uda się rozwiązać dzięki zastosowaniu 5G.

Oprócz tego sieć piątej generacji to przede wszystkim możliwości. Nie jest tak, że po wciśnięciu magicznego guzika z napisem 5G nagle samochody zaczną same jeździć po ulicach. To będzie dopiero wstęp do wprowadzenia nowych rozwiązań, które w wielu elementach mogą zmienić nasze życie.

Inteligentne miasta to nie tylko autonomiczne samochody

Myśląc o inteligentnych miastach sam mam z tyłu głowy fantastyczną wizję metropolii, w której samochodami kierują roboty, a wszystko wygląda dosłownie jak w filmie. Spokojnie, tak się nie stanie. A przynajmniej nie od razu.

Pierwsze elementy systemu inteligentnych miast będą znacznie bardziej przyziemne, ale zdecydowanie wpłyną na nasze codzienne funkcjonowanie. Będzie to też krok w stronę ekologii i oszczędności. Weźmy na przykład kosze na śmieci. Obecnie robi się dosłownie objazd po całym mieście i sprawdza, czy kosze są pełne. Umieszczając w nich odpowiednie czujniki śmietnik dosłownie sam poinformuje, że jest pełny i dopiero wtedy zostanie do niego wysłany transport. Czy można to zrobić bez sieci 5G? Oczywiście, ale wtedy czujniki w śmietnikach i wielu innych rzeczach zapełnią nam i tak mocno przepełnioną sieć komórkową. Zapchanie sieci 5G nie będzie łatwe, bo pozwala ona na obsługę aż miliona urządzeń na kilometr kwadratowy. W przypadku sieci LTE mówimy o milionie urządzeń, ale na 500 kilometrów kwadratowych.

W inteligentnych miastach pojawi się też wiele innych elementów. Zbliżając się do parkingu dostaniemy informację o wolnych miejscach postojowych lub zostaniemy skierowani na inny najbliższy wolny postój. Do tego sygnalizacja świetlna będzie mogła efektywnie zarządzać ruchem nie tylko na jednym skrzyżowaniu, a komunikować się z sąsiednimi oraz nawigacjami samochodowymi, co pomoże uniknąć korków. Tak stopniowo, w perspektywie (wielu) lat, w końcu może uda nam się dojść do autonomicznych, samojeżdżących samochodów.

Czy te wszystkie urządzenia mogłyby działać bez sieci 5G?

Jeśli podejdziemy do sprawy czysto teoretycznie to tak, da się to wszystko zrobić bez sieci 5G. Ale działanie systemów inteligentnego miasta byłoby dalekie od oczekiwań. Oprócz wspomnianej pojemności sieci, która będzie w stanie obsłużyć ogromne ilości urządzeń bez zapychania łączy, liczy się też opóźnienie. Czyli czas, w którym urządzenie komunikuje się z, nazwijmy to, centralnym komputerem w sieci. W przypadku 5G opóźnienie może wynosić zaledwie 1ms. To oznacza, że komunikacja wszystkich urządzeń będzie się odbywać w czasie rzeczywistym. A to otwiera kolejne możliwości.

5G w medycynie to nie tylko zdalne przeprowadzanie operacji

O 5G w medycynie najwięcej mówi się w kontekście zdalnie przeprowadzanych operacji. I jest to prawda. Pierwsze testy faktycznych interwencji chirurgicznych udało się już pomyślnie przeprowadzić. A docelowo możliwe będzie zdalne operowanie za pomocą robota, którym będzie sterować lekarz znajdujący się nawet na drugim końcu świata. Kosztowne wyjazdy na zagraniczne operacje przejdą dzięki temu do historii. Często to właśnie one stanowią ogromną część kosztów leczenia.

Jeśli chodzi o bardziej przyziemne, już dziejące się sprawy, zastosowanie sieci 5G idealnie obrazuje obecna sytuacja w Chinach w związku z Koronawirusem. Przesyłanie informacji pomiędzy placówkami medycznymi musi być bardzo szybkie i często są to ogromne ilości danych. Oczywiście szpital można podłączyć światłowodem, ale w momencie, kiedy trzeba to zrobić bardzo szybko, postawienie nadajnika sieci 5G zajmuje znacznie mniej czasu. A efekty związane z prędkością Internetu i jego opóźnieniem mogą być takie same jak przy wykorzystaniu Internetu kablowego. W ten sam sposób dostęp do zasobów medycznych baz danych będzie można uzyskać w terenach, na których obecnie występuje problem z dostępem do Internetu lub został on czasowo przerwany, np. w wyniku powodzi.

Sieć 5G pozwoli zapełnić braki w niektórych zawodach

Firmom kurierskim brakuje przewoźników, PKS likwiduje połączenia do małych miejscowości ze względu na brak kierowców, a przez korki i braki kadrowe na zamówione jedzenie czekamy dwie godziny zamiast 20 minut. W rozwiązaniu tych i wielu podobnych problemów może pomóc sieć 5G.

Niskie opóźnienie sieci 5G pozwoli na uzupełnienie braków w zasobach ludzkich albo autonomicznymi pojazdami, albo zdalnie sterowanymi. Dzięki temu paczkę lub jedzenie dostarczy nam dron, a PKS będzie mógł być sterowany zdalnie lub do miejsca docelowego dojedzie dosłownie sam.

Musimy też pamiętać o zawodach wysokiego ryzyka. Miejscach, do których wysłanie człowieka jest albo niebezpieczne, albo niemożliwe. Dzięki sieci 5G dużo łatwiej będzie w takich wypadkach skorzystać z pomocy robotów.

Oczywiście w tym wypadku mogą pojawić się głosy sprzeciwu mówiące, że to zabierze pracę ludziom. Gdyby faktycznie ludzie do pracy byli dostępni, to już teraz firmy nie miałyby braków kadrowych. Społeczeństwo coraz mocniej się starzeje i nagle z nieba nie spadną nam nowi kierowcy autobusów.

Sieć 5G to możliwości. Od nas zależy, jak je wykorzystamy

Wszystkie wymienione przykłady zastosowań sieci 5G to tylko przykłady, które możemy mnożyć bez końca. Sceptycy mogą powiedzieć, że jakaś tajemnicza siła każe nam z tego wszystkiego korzystać. To nie jest prawda. To tylko możliwości, jakie daje nam sieć 5G, z których możemy czerpać. Ale nie musimy. W ciągu pięciu lat nie stanie się tak, że wszystkie autobusy będą jeździć same, a w sklepach pojawią się tylko autonomiczne samochody.

Jedno jest pewne, to właśnie sieć 5G będzie najgorętszym trendem tego roku w polskiej branży telekomunikacyjnej. Na początku roku Plus ogłosił rozpoczęcie budowy pierwszej w Polsce komercyjnej sieci 5G na częstotliwości 2600 MHz TDD. Na tej samej częstotliwości działają już komercyjne sieci 5G m.in. w Chinach czy w USA, a sama technologia TDD pozwala na realizację transmisji danych z wykorzystaniem jednego, wspólnego fragmentu pasma do naprzemiennej w czasie transmisji downlink/uplink, co w skrócie oznacza dodatkową pojemość dla użytkowników sieci. Zgodnie z zapowiedziami Plusa sieć 5G w najbliższym czasie dostępna będzie w 7 polskich miastach: w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Łodzi, Poznaniu, Szczecinie i Wrocławiu. Czas pokaże, jaki dalszy rozwój czeka sieć 5G w Polsce i które branże jako pierwsze zaczną korzystać z możliwości najnowszej technologii.

Musimy jednak w tym wszystkim pamiętać, że to technologia jest dla nas, a nie my jesteśmy dla technologii. To ona ma nam ułatwiać życie i jeśli dobrze radzimy sobie bez niej, to nikt nie zmusi nas do korzystania z nowości za wszelką cenę.

Materiał powstał przy współpracy z siecią Plus