Jeden z tegorocznych rankingów wskazał stolicę Francji jako najbardziej zanieczyszczone miasto na świecie. Władze zapowiedziały, że jeśli sytuacja się pogorszy, zostaną podjęte dość surowe kroki.
I choć wspomniane zestawienie dotyczy tylko kilkugodzinnego przekroczenia norm czystości powietrza, to faktycznie miasto znad Sekwany po takim pomiarze wyszło na niechlubne prowadzenie. Aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości, włodarze metropolii zamierzają wprowadzić ograniczenia w ruchu ulicznym. W praktyce ma to oznaczać, iż do centrum w konkretnych dniach wjadą tylko posiadacze samochodów z parzystymi, nieparzystymi, a nawet konkretnymi numerami tablic rejestracyjnych. Podobne rozwiązanie zastosowano już w stolicach Chin i Meksyku. O krok dalej poszły władze Oslo – jak niedawno informowaliśmy, wkrótce w tamtym mieście ma w ogóle zostać zakazany ruch samochodów w ścisłym centrum.
We wrześniu zorganizowano w Paryżu dzień bez samochodu – akcja miała zachęcić mieszkańców do przerzucenia się z aut na komunikację miejską lub inne, bardziej ekologiczne środki transportu. Wygląda na to, że niedługo będzie to nie możliwość, ale wręcz przymus.
[źródło i grafika: techinsider.io]