Przedstawiciele stanu Waszyngton chcą, aby Marynarka Wojenna USA zmodyfikowała program szkoleniowy. Ten może bowiem być szkodliwy dla orków i innych ssaków morskich żyjących w rejonie Puget Sound.
Według informacji, marynarka wojenna planuje przetestować różne rodzaje broni wzdłuż zachodniego wybrzeża w ciągu siedmiu lat, a w tym broń hipersoniczną. Tak przynajmniej sugeruje wzmianka w The Seattle Times, która opisuje pocisk, jako taki „lecący z siedmiokrotnie większą prędkością dźwięku”.
Czytaj też: Czym są katapulty dla samolotów na okrętach?
To niewątpliwie nowy pocisk Hyper Velocity, broń hipersoniczna zaprojektowana do bombardowania terytorium wroga i zestrzeliwania wrogich pocisków. Jego testy i rozwój nie podobają się jednak gubernatorowi stanu Waszyngton, prokuratorowi generalnemu oraz wielu agencjom.
Ci wspólnie twierdzą, że ćwiczenia wpłyną na lokalne ssaki morskie, a w tym chronione prawnie orki oceaniczne w południowym regionie Puget Sound. Wedle prawa, zabrania się wpływać negatywnie na ich życie, czego Marynarka Wojenna USA w tego typu testach nie może wyeliminować. Ryzyko zagrożenia dla orek jest zwyczajnie za duże.
W świecie, w którym aktywiści nieprzychylnie patrzą nawet na stosowanie sonarów oceanicznych w myśl ochrony wodnych ssaków, trudno nie zrozumieć, że hipersoniczna broń jest nie w smak nawet urzędnikom, dbającym o swój stan. Testy obejmują bowiem pociski HPV, a obok nich żadna orka z pewnością nie chciałaby się znaleźć.
Czytaj też: Co powiecie na samolot Porsche napędzany silnikiem z kultowej 911?
Te są dosyć nowe i przed ruszeniem do celu spoczywają z 127-milimetrowych dział Mk. 45, rozpędzając się chwilę później do prędkości 7,3 Macha (9012 km/h). Oczekuje się, że HVP będzie w stanie nie tylko atakować cele lądowe i okręty wojenne, ale także zestrzelić nadchodzące pociski manewrujące i przeciwokrętowe, a nawet głowice pocisków balistycznych.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News