Poznaliśmy oficjalnie miesiąc wydania Xbox Series X. Ale to niestety jedyna dobra informacja od Microsoftu.
Xbox Series X nadciąga, ale Microsoft nie ma zbyt wielu dobrych informacji. Tłumaczenie się z problemów brzmi trochę komicznie i niestety widać, że chyba znów będziemy mieli słaby start hardware’u w przypadku MS.
Dobra wiadomość jest taka, że Xbox Series X oficjalnie zadebiutuje w listopadzie! Tylko… w co będziemy na nim grać? Bo okazuje się, że flagowa seria Microsoftu w postaci odsłony Halo Infinite nie zadebiutuje na premierę konsoli. Twórcy chcą dopracować grę. No ciężko się im dziwić patrząc na stan ostatniego gameplayu. Czyżby opinie byłych pracowników 343 Industries były w 100 procentach prawdziwe, a w firmie panowała ogromna dezorganizacja i problemy techniczne, mimo wielu utalentowanych ludzi na pokładzie?
Czytaj też: Przeciwnicy w Cyberpunk 2077. Jak tego nie zepsuto?
Microsoft stara się jednak robić dobrą minę do złej gry i zapowiedział graczom, że będzie można zagrać w „tysiące gier” z poprzednich konsol. Tak to nie sprzedadzą hardware’u na start i nie zbudują szybko stabilnego rynku. Chcecie pograć w stare gry na starym padzie? Oto Xbox Series X. Brzmi jak powtórka z „jak nie macie Internetu to macie Xbox 360”.
Oczywiście będą gry od innych producentów, ale nie na premierę. Zagramy przecież w Assassin’s Creed Valhalla, Dirt 5, Gears Tactics, Yakuza: Like a Dragon czy Watch Dogs: Legion, ale u konkurencji też. Co zatem uzyskamy tylko na sprzęcie Microsoftu? Scorn, The Medium czy Tetris Effect: Connected. Ale to też nie wszystkie produkcje a premierę konsoli mogą się pojawić.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News