Dr Anthony Fauci twierdzi, że objawy zakażenia koronawirusem mogą utrzymywać się miesiącami nawet u 1/3 pacjentów. Co gorsza, nowe badanie sugeruje, iż 75% pierwotnie zakażonych nadal odczuwa konsekwencje COVID-19 nawet kilka miesięcy po usunięciu wirusa z organizmu.
Zespół naukowców ze szpitala Bristol Southmead zajął się badaniem długofalowych skutków choroby. Badacze przeanalizowali w tym celu przypadki 110 pacjentów, którzy zostali wypisani ze szpitala. W ten sposób stwierdzili, że aż 81 z nich odczuwało objawy COVID-19 nawet przez 12 tygodni po wyzdrowieniu.
O jakie problemy dokładnie chodzi? Są to m.in. bezdech, nadmierne zmęczenie i bóle mięśni. Wiele osób miało trudności z codziennymi czynnościami, takimi jak branie prysznica, ubieranie się czy powrót do pracy.
Czytaj też: Jak dzieci przenoszą koronawirusa? Nowe badania budzą obawy
Warto podkreślić, że częśc pacjentów doświadczyła dość łągodnych objawów choroby. Wystąpiła u nich gorączka, kaszel i utrata zapachu, ale stosunkowo szybko owe symptomy zniknęły. U więszości objętych badaniem osób nie wystąpiły istotne powikłania płucne, a mimo to nawet po wielu tygodniach od pokonania COVID-19 odczuwali konsekwencje infekcji.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News