McLaren Artura – tak będzie nazywał się nowy hybrydowy supersamochód tego brytyjskiego producenta, którym ten pochwalił się przed miesiącem.
Artura hybrydowym supersamochodem McLarena
Ta nazwa jest zaskakująca, bo McLaren z ogłoszeniem Artura porzucił tak naprawdę swój numeryczny schemat nazewnictwa, o czym krążyły już plotki. Przy tej okazji firma ujawniła dwie fotki tyłu nowego supersamochodu, posiadającego między dwoma okrągłymi rurami wydechowymi nazwę producenta i modelu.
Czytaj też: Podkręcony przez Novitec McLaren 620R
Czytaj też: Ferrari F8 spróbowało zawalczyć z McLarenem 720S na prostej
Czytaj też: McLaren Elva w wydaniu Gulf, czyli drogi, wyjątkowy brzydal
Chociaż na tych zdjęciach wygląd przypomina standardowy tył McLarena, ale firma twierdzi, że Artura będzie zawierała mnóstwo nowych elementów, a w tym nowe podwozie z włókna węglowego. Będzie również zawierał całkowicie nowy układ napędowy i architekturę elektryczną, jeżdżąc na platformie zoptymalizowanej pod kątem nieokreślonej liczby silników elektrycznych, które będą wspomagać jego napęd.
Czytaj też: Zaraz zadebiutuje nowy hybrydowy supersamochód McLarena? Zdjęcia nasuwają taką myśl
Czytaj też: McLaren 765LT Strata od MSO, czyli 450 godzin samego lakierowania
Czytaj też: McLaren zapowiada nowy hybrydowy supersamochód na 2021 rok
Najpewniej napędzi go rozwijany przez McLarena nowy silnik V6 z podwójnym turbodoładowaniem przeznaczony do współpracy z silnikami elektrycznymi. Hybrydowy układ napędowy powinien generować więcej niż 600 koni mechanicznych i 600 Nm momentu obrotowego znanych z 3,8-litrowego silnika V8 z podwójnym turbodoładowaniem. Nie po to, aby zrekompensować dodatkową wagę, która wzrośnie tylko o 30-40 kg, ale po to, aby zapewnić jeszcze wyższe osiągi.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News