Wygląda na to, że kolejna Rada Miasta w Polsce zajmie się dokumentem, udającym petycję, w sprawie wstrzymania budowy sieci 5G oraz likwidacji Wi-Fi w szkołach. Po tym jak wstydu miastu przynieśli radni z Kraśnika, przed podobną szansą staną w tym tygodniu radni w Mielcu.
Znowu petycja w sprawie 5G, która nie jest petycją
We wrześniu do Rady Miasta w Mielcu wpłynęło pismo określona mianem petycji o ochronę mieszkańców przed elektroskażeniami. Do znudzenia można powtarzać, że znowu ktoś popisał się nieznajomością przepisów, bo podobnie jak w kilkudziesięciu innych miastach, dokument nie spełnia prawnych wymogów petycji.
To jednak nie stanęło na przeszkodzie, aby dokument procedować. Jak informuje portal Hej Mielec, w tej sprawie powstała specjalna uchwała, która będzie procedowana w najbliższy czwartek. Czytamy w nim między innymi:
Po rozpatrzeniu petycji złożonej w interesie publicznym w dniu 9 września 2020 r. w przedmiocie wydania apelu o ochronę zdrowia mieszkańców przed elektroskażeniami, uwzględnia się petycję.
oraz
W ocenie Rady Miejskiej w Mielcu nowoczesne technologie stanowią niewątpliwie istotny czynnik rozwoju społeczno-gospodarczego kraju. Rada Miejska w Mielcu zauważa jednocześnie, że wzrostowi intensywności korzystania z usług telefonii komórkowej oraz rozbudowie infrastruktury telekomunikacyjnej towarzyszy zanieczyszczenie środowiska oddziaływaniem PEM, brak w środowisku naukowym konsensusu odnośnie wpływu PEM i sieci 5G na człowieka, brak w społeczeństwie szerszej wiedzy odnośnie skutków jego oddziaływania oraz konieczność właściwego systemu monitorowania natężenia PEM w środowisku.
W związku z powyższym Rada Miejska w Mielcu występuje do wyżej wymienionych organów o podjęcie działań legislacyjnych w sprawie wprowadzenia obowiązku bieżącego badania wpływu technologii 5G na zdrowie mieszkańców oraz wdrożenia właściwego systemu monitoringu natężenia PEM w środowisku, a także prowadzenia szerokich konsultacji przepisów prawa w zakresie lokalizacji inwestycji łączności publicznej oraz rzetelne prowadzenie kampanii informacyjnych w zakresie potencjalnego oddziaływania nowych technologii na zdrowie.
Czytaj też: Strefa wolna od LGBT to za mało. Kraśnik wolny od 5G
Czytaj też: Petycja o wstrzymanie 5G w Kraśniku rozebrana na czynniki pierwsze
Mielec będzie jak Kraśnik? Czy za dokumentem znowu stoją te same osoby?
Po połowicznym sukcesie w Kraśniku, polscy komórkosceptycy postanowili tym razem spróbować szczęścia w Mielcu. Kto stoi za dokumentem udającym petycję? Dokładnie te same środowisko co w Kraśniku.
Czytaj też: Starcie dwóch światów w Kraśniku. Uchwała w sprawie 5G oddalona
Tym razem jednak prawdopodobnie pod pismem nie podpisała się Koalicja Polska Wolna od 5G, a Krzysztof Kukliński. Określający siebie mianem Bojownika o prawo do zdrowia, jeden z moderatorów facebookowego fanpejdżu stowarzyszenia Prawo do życia. Stowarzyszenia, którego wolontariuszka wprowadziła w błąd radnych Kraśnika w sprawie tego samego dokumentu. Z jego działalności w mediach społecznościowych wynika, że to on stoi za większością tego typu dokumentów, które są hurtowo wysyłane do polskich miast.
Czytaj też: Prokuratura bada sprawę jednego z liderów polskiego ruchu antykomórkowego
Kolejne polskie miasto jest o krok od ośmieszenia się. Nie chodzi tutaj nawet o uchwałę, którą radni będą chcieli, zapewne w wiadomy tylko sobie sposób, usunąć sieci Wi-Fi ze szkół. Ale również o to, że kolejne już miasto pokazuje, że jego radni nie znają podstawowych przepisów regulujących ich pracę. Petycja ma konkretne umocowania prawne, a dokument będący sprawcą całego zamieszania petycją nie jest i już na etapie przyjmowania powinien zostać w całości odrzucony.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News