Przedstawiciele firmy IBM przyznali, że niedawno wykryto skoordynowane działania, skoncentrowane na firmach, które są zaangażowane w dystrybucję szczepionek chroniących przed COVID-19.
Chodzi o tzw. chłodny łańcuch dystrybucji, związany z zapewnieniem odpowiednich warunków do transportowania i przechowywania szczepionek. Te wymagają bowiem wystarczająco niskich temperatur, aby nie ulec zniszczeniu.
Czytaj też: Facebook będzie walczył z osobami krytykującymi szczepionki na koronawirusa
Czytaj też: Moderna chce rozpocząć testy szczepionki na koronawirusa na dzieciach
Czytaj też: Szczepionka na koronawirusa może mieć negatywny wpływ na osoby z niską odpornością
Jest to niezwykle ważny aspekt w przypadku dwóch najważniejszych obecnie środków: opracowanych przez firmy Pfizer i Moderna. Ten pierwszy musi być przechowywany w temperaturze rzędu minus 70 stopni Celsjusza, podczas gdy drugi – minus 20 stopni.
Szczepionki na koronawirusa firm Pfizer i Moderna wymagają specjalnego przechowywania
W tym przypadku hakerzy podszywali się pod dyrektora wykonawczego chińskiej firmy Haier Biomedical. Wysyłali spreparowane wiadomości, które zawierały załącznik HTML z prośbą o podanie danych uwierzytelniających. Gdyby operacja się powiodła, oszuści mogliby wykorzystać te informacje w celu uzyskania dostępu do kluczowych łańcuchów dystrybucji.
Czytaj też: Koronawirus w siłowni. Ekspert krytykuje ich zamknięcie
Czytaj też:
Czytaj też: Dziecko urodziło się z odpornością na koronawirusa. Jak to możliwe?
Co ciekawe, w czerwcu brytyjska agencja bezpieczeństwa ogłosiła, że hakerzy wielokrotnie próbowali uzyskać dostęp do poufnych danych związanych z pracami nad szczepionką. Tym razem nie chodzi jednak o kradzież informacji, lecz zakłócanie dystrybucji środków, które mogą uratować miliony ludzkich żyć.