Wszystkie z dopuszczonych do użytku szczepionek na koronawirusa wymagają podania dwóch dawek, aby uzyskać maksymalną skuteczność. A co się stanie, jeśli przyjmiemy tylko połowę?
Dr William C. Gruber, przedstawiciel firmy Pfizer, powiedział w wywiadzie dla The New York Times, że skuteczność pierwszej dawki wynosi prawdopodobnie około 52%. Dla porównaniu, po drugim szczepieniu rezultat ten wzrastał do 95%.
Czytaj też: Poznaliśmy skuteczność chińskiej szczepionki na koronawirusa
Czytaj też: Rosyjska szczepionka na koronawirusa a alkohol. Zaskakujące oświadczenie polityk
Czytaj też: Reakcja alergiczna u zaszczepionych na koronawirusa. Brytyjskie władze ostrzegają
Warto podkreślić, że badania kliniczne trzeciej fazy były prowadzone na przedstawicielach całego przekroju społeczeństwa. 57% uczestników było w wieku od 16 do 55 lat. 81,8% wszystkich badanych stanowiły osoby białe, 9,8% było Afroamerykanami, a 4,4% – Azjatami.
Przyjęcie jednej dawki szczepionki na koronawirusa nie zapewni wysokiej skuteczności
Co ciekawe, niepożądane skutki uboczne pojawiały się częściej po przyjęciu dwóch dawek aniżeli po pierwszej. Dotyczyły one średnio od 0% do 4,6% uczestników eksperymentu i w mniejszym stopniu występowały u osób po 55. roku życia.
Czytaj też: Kiedy szczepionka na koronawirusa zaczyna działać?
Czytaj też: Szczepionka Moderna – co trzeba wiedzieć
Czytaj też: Uniwersalna szczepionka na grypę? Pojawił się nowy plan
Jeden z ochotników, u którego wystąpiły takie niepożądane skutki uboczne, porównał je do ciężkiego kaca. Wśród najczęściej wymienianych objawów pojawiał się ból w miejscu wkłucia, zmęczenie, ból głowy, ból mięśni, dreszcze, ból stawów i gorączka. Przyjęcie tylko jednej dawki szczepionki nie doprowadzi więc do poważnych powikłań – obniży jednak skuteczność szczepienia.
