Tak jak początek przygody z elektrycznymi samochodami zaczyna się od hybryd, w elektrycznym lotnictwie możemy doczekać się podobnego scenariusza. Elektryczne samoloty STOL są bowiem taką „skocznią” do VTOL.
Elektryczny samolot Metro Hop
Firma Metro Hop postawiła na konfiguracje STOL (Short Take-off and Landing) w swoich nowych projektach, aby ułatwić sobie start na rynku elektrycznych samolotów. Tego typu konstrukcje nie tracą bowiem tak dużej mocy na pionowe starty, zadowalając się nawet krótkimi pasami startowymi.
Czytaj też: SI pilotuje samolot wojskowy. To pierwszy taki przypadek w historii
Czytaj też: Samolot Sully’ego z Uncharted rozbił się w The Last of Us i nikt nie zauważył
Czytaj też: Okradziono rosyjski samolot Putina na wypadek wojny nuklearnej
W przypadku projektów Metro Hop, w grę wchodzi aktywny system podwozia, dzięki któremu samolot na ziemi napędzają nie tylko śmigłą, ale też silnik elektryczny umieszczony w co najmniej jednym kole podwozia. Razem z wielkimi skrzydłami ta konfiguracja sprawia, że dzieła Metro Hop szybko osiągają prędkość startową, a mowa tutaj o odległości zaledwie 25 metrów.
Czytaj też: Spójrzcie na dwa nowe samoloty hybrydowe od Avions Mauboussin
Czytaj też: Inspiracja sowami może doprowadzić do cichszych samolotów
Czytaj też: Odczepiane silniki wodorowe, czyli Airbus ZEROe
Co ciekawe, elektryczny samolot Metro Hop posiada też aktywny korpus, którego może przechylać w dół i do tyłu, aby zmaksymalizować siłę nośną i zminimalizować opór powietrza. Stąd spekulowana możliwość osiągnięcia nawet 400 km/h prędkości przelotowej i zasięgu do 200 km przy obecnej technologii akumulatorowej.
