Okazuje się, że do zgłębiania tajemnic otaczającej nas przestrzeni kosmicznej wcale nie potrzeba ogromnych statków kosmicznych, ani sond wykraczających poza Układ Słoneczny.
NASA zamierza bowiem wkrótce uruchomić cztery nowe projekty „na małą skalę”, których celem będzie zebranie informacji przy stosunkowo niewielkich kosztach. Pomogą w tym kompaktowe satelity i balony.
Czytaj też: Sprawdźcie, jak satelity powstrzymują wylesianie Afryki
Czytaj też: Drewniany satelita trafi na orbitę. Oto śmiały plan Japończyków
Czytaj też: Nowo odkryta supergromada może wyjaśnić, jak ewoluował wszechświat
Oczywiście, mając na myśli „niewielkie koszty” nadal mówimy o budżecie rzędu 20 milionów dolarów na każdą z misji. Oto, co wiemy na temat tych inicjatyw:
- Aspera wykorzysta satelity SmallSat, które przeprowadzą obserwacje w zakresie ultrafioletowej długości fali i skupią się na gazach przemieszczających się pomiędzy galaktykami
- Pandora również użyje tych instrumentów, choć jej celem będzie zbadanie 39 egzoplanet krążących wokół 20 gwiazd. Naukowcy chcą w ten sposób opracować metody oceniania, czy dany obiekt nadaje się do zamieszkania
- StarBurst, podobnie jak dwie poprzednie, oprze się na SmallSat i poszuka promieni gamma wytwarzanych przez gwiazdy neutronowe
- PUEO będzie natomiast odpowiadała za poszukiwania wysokoenergetycznych neutrin, które mogą posłużyć do badań nad czarnymi dziurami i gwiazdami neutronowymi
Satelity SmallSat są niewielkie i tanie w produkcji
Do zaplanowania powyższych misji posłużył program Pioneers, a dokładniej rzecz biorąc – wyłonieni w jego ramach badacze „wchodzący do świata nauki”. Inicjatywa jest stosunkowo świeża i rozpoczęła się w ubiegłym roku.