Czy Biedronka testuje sklep internetowy? Na to wygląda. To może być jeden z najgłośniejszych debiutów na polskim rynku e-commerce.
Aktualizacja II
Biedronka kategorycznie odcina się od prac nad nowym sklepem internetowym. Jedyną opcją zamówienia produktów z asortymentu Biedronki pozostaje skorzystanie z aplikacji Glovo. Sklep zaznacza, że nie widzi potrzeby zmiany formy zakupów online.
Aktualizacja
Skontaktowało się z nami biuro prasowe Biedronki w sprawie poniższego materiału. Biedronka nie zaprzecza, ani też nie potwierdza prac nad własnym sklepem internetowym. Zaznaczając przy tym, że taki działa od 2020 roku i jest dostępny w aplikacji Glovo.
Doprecyzujmy, że testowa wersja sklepu jaką widzieliśmy sprawiała wrażenie kompletnie niezależnego. Niepowiązanego z dużą siecią dostaw, jaką jest Glovo. Bez ograniczeń w dostępie do zakupów lub promocji, które w Glovo są uzależnione od konkretnej placówki Biedronki.
Biedronka testuje sklep internetowy?
Jak dobrze wiemy, zawsze najłatwiej jest coś zrobić… przypadkiem. I tak zupełnie przypadkiem podczas zakupów na Glovo trafiliśmy na stronę internetową będącą testową wersją sklepu internetowego Biedronki. Udało nam się nawet dwukrotnie złożyć w nim zamówienie, ale dostawa nie doszła do skutku.
Czytaj też: Biedronka wypowiada wojnę plastikowi. Produkty będą pakowane inaczej
Ceny w sklepie nie zawierały noworocznych podatków podwyżek dodatkowych opłat i np. Cola była znacznie tańsza niż obecnie w sklepach. Podobnie jak wiele innych produktów. Co może sugerować, że prace nad sklepem trwają od dłuższego czasu.
Obok produktów spożywczych w ofercie sklepu mogliśmy znaleźć w zasadzie wszystko to, co znajdziemy w stacjonarnej Biedronce. Jak choćby chemię, czy różne zabawki dla dzieci. W przeciwieństwie do Glovo nie było też komunikatów np. o braku możliwości zrobienia zakupów w trakcie obowiązywania godzin dla seniorów, czy też w niedzielę niehandlową.
Czytaj też: Biedronka przedstawia Gang Fajniaków! Ile naklejek musimy zebrać?
Biedronka już dawno powinna mieć sklep internetowy
Jeśli Biedronka faktycznie otworzy własny sklep internetowy, to powinien być strzał w dziesiątkę. Gdyby udało się to zrobić np. pół roku temu, firma rozbiłaby bank. Polski rynek e-commerce i tak rośnie jak na drożdżach, ale myślę, że to właśnie Biedronka byłaby w stanie przekonać do zakupów w sieci wiele sceptycznie nastawionych do tego osób. A wyobraźcie sobie do tego promocję – Fajniak do pierwszych zakupów w sklepie internetowym!
Czytaj też: Allegro Biznes – serwis szykuje ułatwienia dla kupujących przedsiębiorców
Jeśli Biedronka faktycznie pracuje nad otwarciem własnego sklepu internetowego, to zdecydowanie im kibicujemy. Szczególnie teraz, kiedy pandemia nie chce odpuścić, a w małych osiedlowych sklepach panuje niemiłosierny tłok, bardzo tego potrzebujemy.
