Reklama
aplikuj.pl

Piękno abonamentów. Concrete Genie, Control, Destruction AllStars, The Medium

conrete genie

Dobrze nam z tymi abonamentami. Oferta Sony i Microsoftu naprawdę nas rozpieszcza.

Nie pamiętam kiedy kupiłem grę na konsolę. Opłacony dawno temu PlayStation Plus i Xbox Game Pass Ultimate zapewniają zabawę na kilka miesięcy, a jak mamy jeszcze PlayStation 5 albo któregoś z Xbox Series, to już nie wiadomo nawet, od czego zacząć zabawę.

Od premiery Xbox Series X przechodziłem wszystkie interesujące mnie gry z Xbox Game Pass. Jako, że konsolę mam od premiery to łatwo zauważyć, że trochę mi to zajęło. A do tego sprawdziłem masę innych produkcji, które wpadały w kategorię „a może mi się spodoba”. Dziś już wiem, że Gears i Forzę uwielbiam, a kilka gier, które zamierzałem kupić okazały się rozczarowaniem. Np. podczas takiego Xbox Free Play Days sprawdziłem Overpass, który nie był tak fajny jak myślałem, że będzie. Z PlayStation Plus Collection również mogłem upewnić się co do tego, że dobrze, iż lata temu nie kupiłem tego Monster Huntera czy Persony 5.

Czytaj też: Czym jest DLSS firmy NVIDIA? Rewolucyjna technologia dla GeForce RTX pod lupą
Czytaj też: Koniec Rockstar. Martwię się o kondycję firmy
Czytaj też: Najciekawsze premiery gier – luty 2021

I gdy już kończyły mi się produkcje do ukończenia to nadszedł luty i kolejna porcja tytułów do przejścia. Już miałem kupić jakąś grę, ale Sony i Microsoft zadbali o zabawę… chyba na kolejny miesiąc. No bo co na mnie czeka w ramach abonamentów?

Włączam PlayStation 5 i co mogę pobrać?

Concrete Genie

To jeden z tych tytułów, co do których nie jestem pewny. Niby wygląda ciekawie, ale ta stylistyka jakaś tak odrzucająca. No i po prostu wygląda trochę na grę dla dzieci. Wahałem się, wahałem i… problem rozwiązany. Przekonam się w darmowej kopii w ramach PlayStation Plus.

Destruction AllStars

A jak już skończę z Conrete Genie to zagram w premierowy tytuł ekskluzywny dla PlayStation 5, czyli Destruction AllStars. Czekać ma tutaj na mnie rozwałka pojazdów walczących na arenach. Co ciekawe, z samochodów można wychodzić, co sprawia, że czegoś takiego chyba jeszcze nie graliśmy. Zamierzałem kupić – jest za darmo.

Czytaj też: Śnieg w grach – w tych tytułach naprawdę czuło się mróz
Czytaj też: Dlaczego Resident Evil 8 będzie najlepszą grą serii?
Czytaj też: Razer Wildcat to nie jest zwykły pad. To jest czołg!

Control Ultimate Edition

No i Control! Czekałem, aż pojawi się edycja nextgenowa gry, aby zagrać na Xbox Series X, bo jest w Xbox Game Pass, ale pojawiło się tez w PlayStation Plus Luty 2021. No i zagram na PS5. Dlaczego tutaj? Bo twórcy obiecali, że dopracowali rewolucyjne wibracje kontrolera DualSense. A to jest naprawdę gamechanger.

Zanim jednak nagram się u niebieskich to mam pakiet gier od zielonych!

The Medium

Jestem w trakcie ogrywania The Medium (eh, nie było czasu przejść w weekend premierowy). Bloober dowiózł. Tytuł bardzo mi się podoba, a w rozgrywce w dwóch światach naprawdę jest coś nextgenowego. Taki gameplay sprawia, że naprawdę można uwierzyć, iż w grach jeszcze jest coś do odkrycia w kwestii sposobu zabawy. No i tak. The Medium jest nową grą i dostępną od premiery za darmo. Jak tu nie kochać abonamentów? Nie mogę się doczekać jak tak na premierę pobiorę STALKER 2.

A jak już skończę The Medium i gry niebieskich to jeszcze z Xbox Games with Gold Luty 2021 sprawdzę…

Resident Evil

Kolejny tytuł z tych, które bałem się kupić, bo myślałem, że się odbiję. Nowe Residenty uwielbiam, ale jednak gry, które wyszły rok po moim urodzeniu nie do końca są dla mnie grywalne. Nawet odświeżona edycja nie wygląda jak coś przez co mógłbym przebrnąć. Ale jak jest za darmo… oczywiście, że już czeka na dysku!

Czytaj też: Jak wygląda pełna zawartość Warhammer 2, gry z serii Total War
Czytaj też: Mody do Cyberpunk 2077 pomogły mi skończyć grę
Czytaj też: Ładowarka do padów PS5 – warto kupić, skoro to tylko ładowarka?

Indiana Jones and the Emperor’s Tomb

Ależ cwaniaczki! Ledwo zapowiedziano nowego Indianę Jones, który może będzie ekskluzywny dla Microsoftu, człowiekowi robi się ochotę na Indianę, a Ci wrzucają tytuł z klasycznego Xboxa do Games with Gold. No i jak mam tego nie sprawdzić? Oczywiście, że ogram.