Żarówki WiZ są dostępne w popularnych supermarketach. Kuszą niską ceną, ale czy warto wydać na nie pieniądze? Sprawdziliśmy to.
Kolorowe oświetlenie wyrasta na nowy trend
W ostatnim czasie coraz częściej spotykam się z kolorowymi oświetleniami. Najczęściej sterowanymi z poziomu smartfonu. Na rynku mamy wiele propozycji. Od piekielnie drogiego Philips Hue, przez popularnego i tańszego Xiaomi, po bardzo tanie żarówki WiZ.
Najprostsze z nich z popularnym gwintem E27, pozwalające na sterowanie smartfonem poprzez Wi-Fi, kosztują np. w Auchan mniej niż 50 zł. Cena kusi, a jak to wygląda w praktyce?
Czytaj też: Test Motorola Moto G9 Power, czyli wielki ekran i bateria
Żarówki WiZ można łatwo skonfigurować
Do konfiguracji żarówek potrzebujemy smartfonu i domowej sieci Wi-Fi. Sama konfiguracja jest banalnie prosta. Należy wkręcić żarówki, uruchomić aplikację, a następnie zgodnie z instrukcją kilka razy wyłączyć i włączyć światło za pomocą włącznika. Po tym połączenie zostanie nawiązane i dalsze sterowanie oświetleniem może odbywać się wyłącznie z poziomu smartfonu.
Fizyczny włącznik światła może pozostać w pozycji włączonej. Włączać i wyłączać żarówki będziemy z poziomu smartfonu.
Jeśli jednak wolimy korzystać z fizycznego włącznika, warto w aplikacji mobilnej zaznaczyć zapamiętywanie ostatniego schematu oświetlenia. W przeciwnym razie po każdym włączeniu światła, żarówki będą świecić domyślną, ciepło-żółtą barwą o średniej jasności.
Czytaj też: Nowe oświetlenie Philips Hue. Bo żarówka nie musi być nudna
Na co pozwala aplikacja WiZ?
W przypadku żarówek kolorowych, bo są jeszcze żarówki białe ze zmienną temperaturą oraz jasnością, aplikacja mobilna pozwala na zarządzanie kolorami, sceneriami oraz ma w zanadrzu kilka ciekawych opcji.
Przyznaję, że po tanim produkcie spodziewałem się całkowicie nieintuicyjnego programu. W praktyce wygląda to lepiej niż się spodziewałem. Aplikacja nie jest idealna, ale bardzo łatwo jest się odnaleźć wśród dostępnych opcji.
W aplikacji, nasz dom lub mieszkanie, możemy podzielić na pomieszczenia. W każdym z nich oświetleniem możemy sterować łącznie lub osobno. Jako, że na co dzień używałem żarówek w salonie rozmieszczonych na dwóch ścianach, miałem je podzielone na dwie grupy. Po jednej na ścianę.
W głównym oknie mamy dostęp do kilkunastu gotowych schematów oświetlenia. Niektóre z nich są statyczne, inne dynamiczne. W przypadku każdego koloru lub schematu mamy możliwość zmiany jasności, natężenia koloru oraz szybkości zmiany barw. Możemy więc łatwo zrobić dyskotekę, albo wybrać wolne, nastrojowe zmiany kolorów. Warto tu zaznaczyć, że dynamiczna zmiana koloru nie zawsze jest dostępna nawet w znacznie droższych produktach. Aplikacja pozwala też na tworzenie własnych scenerii, które można zapisywać w pamięci.
Kolejną opcją są rytmy i harmonogram. Możemy w nich ustalić, o jakich godzinach światło się zapala, o której gaśnie oraz o której godzinie zmieniają się schematy oświetlenia.
Pomocą zakładką jest zużycie energii. Cztery żarówki o mocy 60W, przez zimowy okres czterech tygodni zużyły w momencie pisania tych zdań 1,96 kWh prądu, co przy średniej cenie prądu z 2020 roku daje nam 1,20 zł.
Czytaj też: Test Gigabyte Radeon RX 6900 XT Gaming OC 16G
Najważniejsze pytanie – jak świecą żarówki WiZ?
Żarówki WiZ zdecydowanie świecą jeszcze lepiej niż kosztują. Spodziewałem się znacznie gorszych, wręcz słabych efektów. Tymczasem żarówki naprawdę robią robotę.
Kolory są dobre, ładnie nasycone i pozwalają na zbudowanie bardzo przyjemnej atmosfery wieczorami, a w ciemny dzień i po południu ładnie rozjaśniają pomieszczenie. Dzięki temu w salonie mogłem robić zdjęcia sprzętu bez konieczności rozstawiania dodatkowego oświetlenia.
Chętnie widziałbym też żarówki WiZ w kuchni, bo jak możecie zobaczyć na zdjęciach, zimne białe światło znacznie ułatwia przygotowanie posiłków.
Na tle droższego oświetlenia WiZ wypada zauważalnie gorzej. Oświetlenie Philips Hue, czy Xiaomi świeci lepiej. Kolory są przyjemniejsze i bardziej nasycone. Ale póki nie umieścimy tych produktów obok siebie, nikt nie powinien mieć powodów do narzekania.
Czytaj też: Test słuchawek TCL 500 TWS. Jak dobrze, że nie grają wygladem
Warto dać szansę żarówkom WiZ
Żarówki WiZ bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Podszedłem do nich bardzo stereotypowo. Jak sprzęt za kilkadziesiąt złotych z supermarketu może być dobry? A tutaj niespodzianka.
WiZ oferuje naprawdę sporo. Żarówki świecą ładnie i funkcjonalnie. A aplikacja, choć wydaje się nieco uboga, oferuje dużo i bardzo przydatnych opcji.
Jeśli szukasz efektownego oświetlenia z opcją sterowania smartfonem (zapalanie światła kotu będąc poza domem to genialna sprawa!), ale nie dysponujesz dużym budżetem, to żarówki WiZ będą bardzo dobrą opcją. Nie trzeba wcale wydawać setek złotych na żarówki, żeby zafundować sobie efektowne i użyteczne oświetlenie.