Nieoczekiwanie dostaliśmy pierwszy i zapewne ostatni zwiastun podkręconego Aston Martin Vantage, o którym nie wiemy za wiele, ale wszystko wskazuje na to, że właśnie to hardcorowa wersja tego modelu.
Premiera podkręconego Aston Martin Vantage już 22 marca
Zwiastun przedstawia tylko profil boczny tego modelu, którego lakier najwidoczniej nawiązuje do ostatnio ujawnionych modeli bezpieczeństwa na nadchodzący sezon Formuły 1. Za napęd tej ostrzejszej wersji Vantage powinien nadal odpowiadać znajomy 4,0-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem opracowany przez AMG, który w Vantage AMR zapewnia moc 510 koni mechanicznych i 625 Nm momentu obrotowego, więc istnieje całkiem spora szansa, że wzrost mocy nie będzie znaczący. Wedle serwisu Motor1 ma ponoć wzrosnąć o jakieś 30/35 KM.
Czytaj też: Wyłącznie spalinowe modele Aston Martin nie zostaną z nami na długo
Chociaż sam zwiastun nie ujawnia wiele, to i tak nadwozie zdradza agresywny pakiet aerodynamiczny, który najpewniej nie tylko ma zapewnić bardziej agresywny wygląd. Ma to sens, biorąc pod uwagę, że wspomniany wcześniej samochód bezpieczeństwa F1 Vantage ma nowo opracowany przedni splitter, który generuje 155 kilogramów docisku przy prędkościach 200 km/h, a więc dwa razy więcej, niż wcześniejszy.
Czytaj też: Elektryczne samochody Aston Martin nadchodzą… ale kiedy przybędą?
Poza ulepszonym silnikiem i poprawioną karoserią, wzmocniony Vantage mógł być wyposażony w oprogramowanie do ponownej kalibracji skrzyni biegów, a także sztywniejsze podwozie i drobne zmiany wewnątrz kabiny razem z ulepszeniami układu kierowniczego, zawieszeniu i amortyzatorach. Więcej szczegółów poznamy 22 marca.