Wiecie, co ma wspólnego Lamborghini i Audi? Pewnie tak, ale dla przypomnienia ten drugi stawia pieczę nad pierwszym, a cała dwójka znajduje się pod skrzydłami całego koncernu Volkswagen. Dlatego to nic dziwnego, że Audi zabrało głos w sprawie ewentualnej sprzedaży Lamborghini.
Wcześniej trafiły do nas wieści, że Audi otrzymało ofertę sprzedania Lamborghini za 9,2 miliarda dolarów. Sporo, jak na kultową markę włoską, która pod wodzą Audi i po sukcesie m.in. SUVa Urus szykuje się teraz na swoją zelektryfikowaną przyszłość. Dla przypomnienia wcześniej serwis Autocar wraz z Automobilwoche opublikował raport o szwajcarskiej grupie inwestycyjnej Quantum Group AG, która ponoć złożyła ofertę kupna firmy założonej przez Ferruccio Lamborghiniego w 1963 roku.
Czytaj też: Nowy rekord Lamborghini Urus. Tym razem w grę wchodzą lodowe wojaże
Audi jasno i prosto o sprzedaży Lamborghini
Teraz z kolei rzecznik Audi w rozmowie z Automotive News stwierdził, że „Lamborghini nie jest na sprzedaż”. Nic dziwnego, bo Grupa Quantum rzekomo chciała kupić wszystko, co jest związane z marką – od nazwy po fabrykę, a nawet działalność związaną ze sportami motorowymi. Ponoć gwarantowała jednocześnie gwarancję utrzymania istniejącej siły roboczej przez okres do pięciu lat.
Warto też wspomnieć o tym, że pierwszy elektryczny samochód Lamborghini wreszcie trafił w światło nowych informacji. Niby w całej sprawie nie ma to wiele sensu, ale tylko z pozoru, bo ten najpewniej sięgnie po platformę elektryczną opracowaną przez Audi.
Czytaj też: Plany Lamborghini na 2021 rok. Nadchodzą dwa modele z V12!
Nie ma co jednak mówić o tym, co się nie wydarzy. W skrócie – Lamborghini pozostanie pod skrzydłami Audi oraz koncernu Volkswagena, ale to samo nie jest ciągle pewne pod kątem Bugatti. Ta marka może pożegnać się z Porsche podlegającym również pod Grupę Volkswagen i przejść pod władze Rimac, czyli chorwackiej firmy, która zasłynęła na rynku ze swojej technologii elektrycznych samochodów, ale żadnego ze swoich modeli nadal na niego nie wrzuciła.
Czytaj też: Pierwszy elektryczny samochód Lamborghini wreszcie w świetle informacji
Plotki krążące o tym, że Rimac kupuje Bugatti, na ten moment nie są oficjalne, ale z drugiej strony Porsche ewidentnie chce z firmą się polubić, co pokazał ruch giełdowy, w którym to firma zwiększyła swoje udziały w Rimac do 24%. Ostateczna decyzja dotycząca ścieżki, jaką podąży Bugatti, zapadnie w najbliższych tygodniach lub miesiącach.