Jest taki jeden startup, dzięki któremu w przyszłości świat będzie mógł najpewniej porzucić zanieczyszczający środowisko środek transportu powietrznego. Mowa o Wright (nawiązanie do sławnych braci zapewne nieprzypadkowe), czyli startupie, który pokazał właśnie swoje 2-megawatowe silniki elektryczne dla samolotów.
Oto firma Wright i jej wielkie plany oraz 2-megawatowe silniki elektryczne dla samolotów
Wedle wielu ważnych osobistości, zajmujących się zarówno bezemisyjnym transportem, jak i samolotami samymi w sobie, elektryczne samoloty są obecnie zbyt ograniczane przez technologie. Mają co do tego rację, bo wymagają do działania ciężkich systemów akumulatorów, które negatywnie wpływają na ich wydajność w locie. Dlatego Wright chce rozwiązać ten problem.
Czytaj też: Elektryczne samoloty Alice eCargo na służbie DHL Express, czyli ekspresowo i ekologicznie
Skalowanie elektrycznych i hybrydowo-elektrycznych systemów napędowych od lotnictwa ogólnego do zastosowań w większych samolotach wymaga znacznie mocniejszej i lżejszej technologii silników elektrycznych przystosowanych do wysokości.
– wyjaśnia Wright w komunikacie prasowym.
Czytaj też: Z Nowego Jorku do Londynu w 3 godziny, czyli naddźwiękowy samolot EON-01
Obecnie główną przeszkodą na drodze do dużych elektrycznych samolotów pasażerskich jest fakt, że dodatkowa moc silników elektrycznych, które muszą wytwarzać wystarczającą siłę nośną, sprawia, że zestawy akumulatorów są zbyt ciężkie. Ten nowy 2-megawatowy silnik Wright jest krokiem we właściwym kierunku, ponieważ generuje moc, odpowiadającą poziomowi 2700 koni mechanicznych, cechując się stosunkiem wydajności na kilogram rzędu 10 kW/kg.
Czytaj też: 60 milionów dolarów na naddźwiękowy samolot pasażerski Hermeus Corporation
To z kolei ponoć oznacza dwukrotną poprawę w stosunku do istniejących dziś silników o mocy megawatów w branży, co sprawia, że dzieło Wright jest znacznie lżejsze niż cokolwiek innego. Teraz, choć firma pracuje nad Wright 1, jako hybrydowym samolotem, to planuje rychłe testy swojego 2-MW silnika elektrycznego, aby jeszcze w 2030 roku z pomocą finansowania uzyskiwanego przez NASA i wojsko USA, udostępnić światu elektryczny samolot pasażerki z 186 miejscami i zasięgiem do 1287 km.