Kilka dni temu opisywaliśmy, jak to panele słoneczne na wodnych kanałach mogą zapewnić nie tylko ogromne ilości energii, ale też uchronić wodę przed parowaniem. Dziś mamy kolejny przykład takiego „dwojakiego” zastosowania tego jednego z najpopularniejszych sposobów na czerpanie energii z OZE, bo Kenia testuje panele słoneczne, które z jednej strony mają pomóc temu krajowi w wytwarzaniu energii, a z drugiej rozwiązać problemy związane z bezpieczeństwem żywnościowym.
Pomoc dla energetyki i rolnictwa. Testy agrowoltaiki na pełną skalę już ruszyły
Nie będzie to pierwszy raz, kiedy tego typu zastosowanie paneli słonecznych będzie sprawdzane, bo dotychczasowe testy na małej skali przyniosły obiecujące wyniki. Czy tak też będzie w pełnej skali? Miejmy nadzieje, bo testowany jest tutaj przejaw agrowoltaiki, czyli wykorzystania gruntów przeznaczonych pod farmy słoneczne do uprawy roli na tym samym skrawku ziemi. W praktyce sprowadza się to do montażu paneli na polu, na którym można uprawiać rośliny, z tą różnicą, że układać panele blisko siebie i na ziemi, instaluje się je na wysokości z zachowaniem konkretnych odstępów między nimi.
Chociaż cień padający na rośliny może wydawać się problemem dla roślin, to w rzeczywistości te w wykazały większą przeżywalność i lepsze plony. Naukowcy przypisują to lepszemu radzeniu sobie ze stresem, jaki na rośliny wywiera ciepło słoneczne, bo samo umieszczenie w cieniu chroni rośliny przed uszkodzeniami powodowanymi przez wysokie temperatury oraz promieniowanie ultrafioletowe. Zalety takiego rozwiązania dotknęły też zużycia wody do nawadniania (ograniczyły jej zużycie).
Czytaj też: Paczka pod drzwiami jeszcze tego samego dnia? Rusza usługa iPaczka od iTaxi
Co ważne tak sztucznie generowane korzystne środowisko, które jest teraz dostępne dzięki temu rozwiązaniu, może być także wykorzystane do uprawy roślin spożywczych, które wcześniej nie nadawały się do uprawy na tym obszarze. Rolnicy mogą również wybrać uprawy o wyższej wartości, aby zwiększyć swoje dochody.