Prawie kompletny, zmumifikowany młody mamut włochaty objawił się poszukiwaczom złota na terenie Jukonu w zachodniej Kanadzie. Zwierzę mogło leżeć w wiecznej zmarzlinie nawet 30 000 lat. To jak do tej pory najlepiej zachowany okaz mamuta włochatego odkryty na kontynencie północnoamerykańskim.
Mamuty włochate były ostatnimi przedstawicielami gatunku mamutów. Ostatecznie zniknęły z powierzchni Ziemi między 14, a 10 tys. lat temu. Naukowcy nie są do końca zgodni co do przyczyn ich wyginięcia. Z jednej strony do zagłady mógł je doprowadzić polujący człowiek, z drugiej zaś zmiany klimatu.
Jukon bywa określany 'magazynem epoki lodowcowej’ i to z konkretnej przyczyny. Teren w okolicach słynnej wśród poszukiwaczy złota rzeki Klondike jest częściowo pokryty wieczną zmarzliną, która zazwyczaj pomaga w zachowaniu szczątków w nieco lepszej kondycji. Jednak tak dobrego efektu nie spodziewali się nawet ściągnięci na miejsce naukowcy.
Szczątki młodego mamuta nadal mają skórę, pełen tułów z trąbą, paznokcie, a nawet pojedyncze włosy. Jelita również nie uległy rozkładowi i prawdopodobnie zawierają jeszcze ślady ostatniego posiłku. Takie znalezisko daje badaczom ogromne ilości materiału do analizy.
Młody mamut, którego miejscowi ochrzcili imieniem Nun cho ga, jest samicą. Naukowcy przypuszczają, że za bardzo oddalił się od matki i zakończył swój żywot zakopany w błocie
Osobnik znaleziony w Jukonie jest mniej więcej tej samej wielkości, co inne zmumifikowane młode mamuciątko Lyuba, które odkryto na Syberii w 2007 roku. Wiadomo już, że Lyuba zmarła około 42 tys. lat temu. Zgon Nun cho ga według wstępnych analiz nastąpił z kolei 30 tys. lat temu.
Czytaj też: Zmiany klimatu wymuszą na ludzkości oceaniczne sanktuaria do ochrony raf koralowych?
Mamuty zamieszkiwały niemal całą naszą planetę podczas setek tysięcy lat epoki Plejstocenu. Gdy tę erę zastąpił Holocen, a pokrywające Ziemię lodowce zaczęły się cofać, mamuty zniknęły. Okazuje się, że na ostatnie niewielkie skupiska tych zwierząt można było trafić jeszcze 4 tys. lat temu.
