Macie Steam Decka? Jak się sprawdza? Bo jeśli gracie sobie na nim w podróży i nieklimatyzowanych pomieszczeniach, zapewne odczuliście, że gorzej, niż wcześniej. Teraz firma Valve ostrzegła wszystkich posiadaczy swojego handhelda, że w dobie upałów jego wydajność spada.
Handheld Steam Deck ma problemy przy upałach, ale poza spadkiem wydajności, nie musicie się niczym martwić
W swoim wpisie na Twitterze oficjalne konto Steam Deck przypomina nabywcom Steam Decka, że ten handheld powstał z myślą o działaniu w temperaturach otoczenia rzędu 0-35 stopni Celsjusza. Jako że ostatnie dni przyniosły nam temperatury w okolicach tego drugiego granicznego stopnia, wielu nabywców tego sprzętu mogło przekonać się na własnej skórze, czym jest „thermal-throttling”.
Czytaj też: Hyundai zaprojektuje małe auto elektryczne na rynek europejski. Cena zaskoczy
Wytłumaczenie to podała zresztą sama firma, wspominając, że im wyższa temperatura otoczenia, tym szybciej nagrzewają się układy wewnątrz Steam Decka. W efekcie ten musi „ograniczać” swoją wydajność tak, aby nie rozgrzać APU (połączonego CPU i GPU) powyżej 100 stopni Celsjusza, bo przy 105 stopniach sprzęt wyłączy się „sam”, aby nie doprowadzić do uszkodzenia.
Wspomniane ograniczenie dokonuje się automatycznie i to właśnie ten tak zwany thermal-throttling, który obniży temperaturę poprzez zmniejszenie taktowania i tym samym zapotrzebowania na napięcie obu układów.