Reklama
aplikuj.pl

Afryka doświadcza właśnie drugiej fali pandemii. Sytuacja jest krytyczna

pandemia

Władze Nigerii, Senegalu, Sudanu, RPA i Demokratycznej Republiki Konga przyznają, że wydolność szpitali jest na wykończeniu. Zaczyna również brakować tlenu i rośnie liczba zgonów na COVID-19.

Dr Chikwe Ihekweazu, szef nigeryjskiego centrum związanego ze zwalczaniem chorób ostrzegł, że lekarze wkrótce staną w obliczu trudnych decyzji co do tego, kogo leczyć.

Czytaj też: Indie rozpoczynają masowe szczepienia na koronawirusa. Ile osób obejmą?
Czytaj też: Wyciekły dokumenty na temat szczepionki na COVID-19. Atak na EMA
Czytaj też: Koronawirus zostanie z nami na zawsze? Tak twierdzi twórca szczepionki

W ostatnich tygodniach na terenie Afryki wskaźniki dot. śmiertelności wzrosły mniej więcej dwukrotnie w stosunku do poprzedniego szczytu, który miał miejsce w lipcu i sierpniu. Co gorsza, sytuacja zapewne stanie się jeszcze poważniejsza.

Afryka przez długi czas „nie przejmowała” się pandemią koronawirusa

Jak do tej pory na terenie Czarnego lądu odnotowano ponad 3,2 mln zakażeń SARS-CoV-2 i niecałe 80 tysięcy zgonów. Niechlubnym liderem pod względem łącznej liczby zachorowań na COVID-19 jest Republika Południowej Afryki, odpowiadająca ze ponad 1/3 afrykańskich infekcji. To właśnie tam wykryto mutację, która prawdopodobnie wywołała znaczący wzrost liczby zakażeń.

Czytaj też: COVID-19 gorszy niż palenie. Poznaliśmy wyniki badania dot. płuc
Czytaj też: Negatywny wpływ szczepionki na płodność? Eksperci uspokajają
Czytaj też: Facebook posiada SI, która przewidzi, czy stan chorego na COVID-19 się pogorszy

Unia Afrykańska ogłosiła, że zabezpieczyła 270 mln dawek dla 54 krajów członkowskich, które mają około 1,2 mld mieszkańców. Szczepionki zostały zamówione u firm Pfizer, AstraZeneca oraz Johnson & Johnson. Przedstawiciele organizacji mają nadzieję, że proces szczepień ruszy najpóźniej w kwietniu.