AMD Radeon VII jest ciekawą kartą, ale zdecydowanie nieopłacalną nawet w produkcji, co widać zwłaszcza teraz, kiedy doczekaliśmy się kart Radeon Navi. Na szczęście AMD podobno wycofało ją z produkcji, więc teraz ta karta graficzna może pochwalić się statusem EOL (end-of-life), a przynajmniej według CowCotLand.
Czytaj też: Ostatnie sterowniki AMD obniżyły wydajność o średnio 10%
Obecnie karta Radeon VII kosztuje w naszych sklepach 3200 złotych, czyli jest stawiana przeciw GeForce RTX 2080. Modelem od NVIDIA, który w grach przewyższa propozycje AMD o około 10 procent. Jednak to nie największy problem Radeona VII – ten leży w samej produkcji oraz poziomie skomplikowania karty, co w połączeniu winduje cenę jej wyprodukowania. Nic dziwnego, że nie doczekał się nawet modeli z niereferencyjnymi systemami chłodzenia.
Model ten może i bazuje na 7 nm procesie (swoją drogą, to pierwsze konsumenckie GPU na tej technologii), ale jego układ graficzny został otoczony czterema 32 Gbitowymi pamięciami HBM2, co daje nam w sumie 16 GB pamięci, która jest niewykorzystywana nawet w rozdzielczości 4K. Radeon VII wyglądał więc tak, jakby AMD chciało zarówno pozbyć się pamięci HBM2 z magazynów, jak i sprawdzić, jak taki pomysł się sprawdzi na konsumenckim rynku. Podobno tak naprawdę był to okrojony model profesjonalny, na którym firma (zaprzeczyła temu oczywiście) traciła sporo.
Po premierze RX 5700 XT, który jest od niej o całe 1400 złotych tańszy, zapewniając około 88% wydajności… no cóż. Opłacalność produkowania Radeona VII spadła drastycznie i nic dziwnego. Był to ostatni podryg architektury Vega, który przegrywa obecnie srogo z Navi nawet pod kątem zużycia energii. Teraz z kolei na półkach są podobno ostatnie egzemplarze tej karty, więc możemy traktować to, jako zamknięcie pewnej ery dla AMD.
Aktualizacja#1
Podobna sprawa dotyczy kart Radeon RX Vega 64 i 56.
Czytaj też: AMD chyba robi sobie żarty z dostawami karty Radeon VII
Źródło: TechPowerUp