Arctic Freezer 50 to konstrukcja, którą możecie znać z wersji z dopiskiem TR. Teraz trafia ona na pozostałe platformy. Jaką wydajność zaprezentuje Arctic Freezer 50 w testach?
Akcesoria Arctic Freezer 50
Chłodzenie, jak zwykle u Artcica, nie ma dołączonej instrukcji. Jest za to kartka z kodem QR, który kieruje do odpowiedniej strony – moim zdaniem jest to wystarczające rozwiązanie. W zestawie jest jeszcze mała ilość pasty MX-4. Sam montaż jest bardzo łatwy, więc tutaj nie ma żadnych trudności. Gwarancja wynosi 2 lata.
Czytaj też: Test chłodzenia NZXT Kraken X53
Czytaj też: Test chłodzenia be quiet! Pure Rock 2
Specyfikacja Arctic Freezer 50
Chłodzenie prezentuje się całkiem nieźle. Na górze znajduje się podświetlenie ARGB, co może się podobać. Końcówki ciepłowodów są zasłonięte, co jest kolejnym plusem testowanej konstrukcji.
Arctic Freezer 50 ma wymiary 149,5 mm x 148 mm x 166 mm. Potrzebujecie więc sporej obudowy, aby zmieścić cooler. Nachodzi on też na pamięci RAM, zatem moduły nie mogą być zbyt wysokie. Całość waży aż 1160 g.
Podstawka ma ciekawe wykonanie, bowiem ciepłowody dotykają bezpośrednio procesora. Jest to rozwiązanie, którego dawno nie widziałem przy takiej ilości ciepłowodów (sześć 6 mm). Jakość wykonania całości oceniam bardzo pozytywnie – nie widzę nigdzie gorszych części.
Czytaj też: Test podzespołów Fractal Design – obudowa, zasilacz i AiO w jednym zestawie
Czytaj też: Test chłodzenia Deepcool Gammaxx L240 v2
Arctic Freezer 50 ma dwa wentylatory – 120 mm i 140 mm. Ich maksymalne prędkości wynoszą kolejno 1800 RPM i 170-0 RPM, a głośność całości 0,4 Sone. Każdy z nich obsługuje sterowanie PWM. Z coolera wychodzi jeszcze jeden kabel – 3 pin ARGB. Szkoda jednak, że wraz z chłodzeniem nie otrzymujemy kontrolera, który pozwoliłby na sterowanie ARGB. Tutaj jednak pewna uwaga – na rynek trafi model z kontrolerem ARGB, więc możecie po prostu zakupić troszkę inną wersję chłodzenia.
Czytaj też: Czy drogie chłodzenie powietrzem poradzi sobie z Intel Core i9-10900K?
Czytaj też: Test chłodzenia Cooler Master MA620M
Testy Arctic Freezer 50
Chłodzenie bardzo dobrze poradziło sobie z procesorem. Nawet po OC do 5,1 GHz na maksymalnych obrotach są akceptowalne temperatury. Przy niższym OC nie ma problemów ze stabilnością nawet przy 800 RPM, choć temperatury są wtedy wysokie.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Arctic Freezer 50 na maksymalnych obrotach z pewnością będzie słyszalny i głośny. Natomiast na 1200 RPM na obu wentylatorach jest bardzo dobrze, a na 800 RPM jest praktycznie idealna cisza. Tutaj kolejny plus dla chłodzenia za bardzo dobrą kulturę pracy na niższych obrotach wentylatorów.
Podsumowanie testu Arctic Freezer 50
Arctic Freezer 50 powinien kosztować ok. 270 zł, wersja z kontrolerem ARGB to koszt ok. 315 zł. W tej cenie chłodzenie zdecydowanie powinno być hitem sprzedażowym.
Prezentuje ono bardzo dobre wykonanie i ciekawy wygląd. Podświetlenie ARGB może się podobać i fajnie prezentować w obudowie z oknem. Wydajność chłodzenia jest znakomita jak na taką cenę. Cooler poradził sobie nawet z bardzo mocnym OC 10600K, co jest sporym plusem. Przy mniejszym OC możecie liczyć na bardzo dobrą kulturę pracy (przy odpowiedniej krzywej obrotów wentylatory nie będą pracowały z maksymalnym RPM) i stosunkowo niskie temperatury. Jedynie na maksymalnych obrotach robi się trochę głośno, ale u konkurencji często nie jest wcale lepiej. Nadal też jest ciszej niż przy większości AiO 240 mm.
Czytaj też: Test chłodzenia Noctua NH-L12 Ghost S1 Edition
Czytaj też: Test chłodzenia Deepcool Castle 280RGB
Uważam, że Arctic zrobił świetną robotę z Freezer 50. W takiej cenie powinien to być jeden z podstawowych wyborów wśród chłodzeń powietrzem i zdecydowanie polecam Wam zakup testowanej konstrukcji – na pewno będziecie zadowoleni.
Zdjęcia wykonałem za pomocą smartfona Oppo Reno 2.
