Tam, gdzie jest sztuczna inteligencja, tam są zwykle „dziwne rzeczy”. Jednak „dziwne” tylko dlatego, że niekiedy po prostu ich nie rozumiemy. Tak też może być z Teslą.
Wyjątkowość Modeli Tesli sprowadza się do wielu aspektów, ale przede wszystkim systemu i powiązanego z nim Autopilota, a tak naprawdę wszelkiego oprogramowania, które bazuje na sztucznej inteligencji.
Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie Tesli:
Pełna wersja sieci neuronowych Autopilota obejmuje 48 sieci, których szkolenie zajmuje 70000 godzin pracy graficznych rdzeni . Razem generują one 1000 różnych tensorów (prognoz) w jednym okresie.
Chociaż Autopilota Tesli można uznać za przełom w tej technologii, to nadal istnieją obawy dotyczące częściowo autonomicznej i w pełni autonomicznej technologii pojazdów.
Obawy wokół rozwiązań Tesli wynikają z faktu, że choć firma ma już możliwości i technologię zastosowaną w swoich samochodach, to jest ona dostępna w wersji beta. Dzięki temu jednak do tej pory wykorzystała 3 miliardy przejechanych mil do szkolenia systemu. Przykład tego widzicie na poniższym materiale:
Idąc dalej, z oficjalnych informacji wynika (tutaj cytat od firmy):
Nasze sieci dla poszczególnych kamer analizują nieprzetworzone obrazy, aby przeprowadzić segmentację semantyczną, wykrywanie obiektów i szacowanie głębokości jednoocznej. Nasze sieci pobierają wideo ze wszystkich kamer w celu uzyskania układu drogi, infrastruktury statycznej i obiektów 3D bezpośrednio w odgórnym.
Uczą się [neuronowe sieci] z najbardziej skomplikowanych i różnorodnych scenariuszy na świecie, iteracyjnie pozyskiwanych z naszej floty prawie 1 mln pojazdów w czasie rzeczywistym.