Boeing może teraz się chwalić tym, że zgarnął kontrakt na 30 milionów dolców, aby opracować wersje demonstracyjną naddźwiękowych pocisków z silnikami strumieniowymi (ramjet) dla marynarki wojennej USA. Dostarczy go do 2022 roku.
Boeing SPEAR, czyli pocisk dla marynarki
Jeśli rozwiniemy skrót SPEAR, ten powie nam wszystko na temat samego pocisku, bo dotyczy on pocisku z Naddźwiękowym Napędem w oparciu o Zaawansowany Silnik Strumieniowy. No tak, tradycyjnie angielskie Supersonic Propulsion Enabled Advanced Ramjet brzmi lepiej.
Czytaj też: To koniec dla śmigłowców szturmowych Bell AH-1W „Super Cobra”
Czytaj też: Pancerniki wrócą do łask? Nowe działo o zasięgu 1850 km może do tego doprowadzić
Czytaj też: Bronie nowej generacji nadchodzą wielkimi krokami do rąk żołnierzy USA
SPEAR posłuży do określenia wymagań technicznych dla przyszłych pocisków do obrony lotniskowców amerykańskiej marynarki wojennej. Te są gigantyczne i kluczowe podczas wojny, umożliwiając działanie bez lokalnych baz lotniczych.
Problem polega na tym, że chociaż lotniskowce są potężną bronią, są także podatne na ataki, dlatego zawsze towarzyszy im grupa okrętów w ramach ochrony przed wrogimi okrętami podwodnymi, pociskami i samolotami. Z tymi trzecimi walczą oczywiście również znajdujące się na pokładzie myśliwce i to z myślą o nich powstał SPEAR.
Czytaj też: Armia USA zwraca coraz większą uwagę na wyposażenie kobiet na froncie
Czytaj też: Przed tym mamy drżeć. Korea Północna ujawniła nową broń jądrową
Czytaj też: Chiński bombowiec latał z olbrzymim hipersonicznym pociskiem DF-17
Ten nowy naddźwiękowy pocisk ma sprawić, aby myśliwce uderzeniowe operujące na lotniskowcach były bardziej zabójcze i zdolne do przeciwdziałania zagrożeniom bez narażania się na niepotrzebne niebezpieczeństwo.