Zgodnie z przeciekami, firma Canon zaprezentowała aparat EOS M50 II. Bezlusterkowiec z matrycą APS-C jest ewolucją udanego modelu z 2018 roku. Obok niego zaprezentowana została uszczelniona lampa błyskowa oraz PowerShot ZOOM – kieszonkowy aparat w formie monokularu.
Canon EOS M50 II to subtelna ewolucja
EOS M50 II niewiele zmienia w stosunku do poprzednika. Podstawy aparatów są takie same. To matryca APS-C o rozdzielczości 24 Mpix oraz procesor obrazu DIGIC 8.
Nowy jest za to autofocus w systemie Dual Pixel z funkcją śledzenia oka w tracie fotografowania i nagrywania filmów. Materiały można teraz rejestrować w pionie oraz transmitować je bezpośrednio do serwisu YouTube.
Wśród nieco mniejszych zmian znajdziemy poprawioną elektroniczną migawkę, która pozwala na rejestrowanie 7,4 klatki na sekundę z ciągłym autofocusem, nagrywanie filmów w 4K/24fps ze sporym cropem 1,5x. W rozdzielczości 4K do dyspozycji jest tylko autofocus z detekcją kontrastu. Dual Pixel jest dostępny przy filmach FullHD, które można nagrywać w 120 klatkach na sekundę.
EOS M50 II trafi do sprzedaży w listopadzie w cenie 599 dolarów lub 699 dolarów w zestawie z podstawowym obiektywem EF-M 15-45mm. Polska cena nie powinna w takim przypadku przekraczać 3000 zł. W cenie 929,99 dolarów do zestawu trafi obiektyw EF-M 15-45mm oraz EF-M 55-200mm.
Czytaj też: Recenzja Canon PowerShot G7 X III. Idealny kompan podróży
Profesjonalna lampa Speedelite EL-1
Lampa z profesjonalnej serii L powinna zadowolić najbardziej wymagających użytkowników. Oferuje duża regulację błysku, do pełnej mocy do 1/8192. Moc można regulować w 14-stopniowym zakresie. Dodatkowo lampę można synchronizować z 15 innymi lampami zewnętrznymi.
Czas ładowania jest bardzo krótki i wynosi od 0,1 do 0,9 sekundy. Z kolei zanim lampa zacznie się przegrzewać, pozwala na wykonanie 170 ciągłych błysków z pełną mocą, a na jednym ładowaniu można ich zrobić ok 335. W oszczędzaniu akumulatora pomaga automatyczne zmniejszanie błysku o jeden stopień, czy zwiększaniu czułości również o jeden stopień. Działa to w trybach zdjęć seryjnych. W celu zapewnienia stałej wydajności zastosowano tutaj wbudowany wewnętrzny wentylator.
Cała konstrukcja jest uszczelniona w podobny sposób jak profesjonalne aparaty z serii EOS-1D X, więc można jej używać w niemal każdych warunkach atmosferycznych.
Nie wiadomo jeszcze jaka będzie cena lampy.
Czytaj też: Canon EOS R wrażenia po długim teście!
Kieszonkowy aparat Canon PowerShot ZOOM
Mówiąc aparat kieszonkowy myślimy – aparat kompaktowy. Ale aparat może być jeszcze mniejszy. Takim jest PowerShot ZOOM zamknięty w obudowie monokularu.
Podstawą aparatu jest matryca 1/3″ o rozdzielczości 12 Mpix ze zmiennoogniskowym obiektywem 13,8 x 55,5mm, co daje ekwiwalent 100-400mm. Dokładając do tego zoom cyfrowy możemy wyjść aż do 800mm. Wszystko to przy przysłonie F/5.6-6.3 oraz przy wsparciu optycznej stabilizacji obrazu. Całością zarządza procesor przetwarzania obrazu DIGIC 8.
Do dyspozycji mamy rejestrowanie zdjęć w formacie JPEG w maksymalnej rozdzielczości 4000 x 3000 pikseli przy czułości ISO 100 do ISO 3200, czasem migawki od 1/30 do 1/8000 sekundy oraz trybem seryjnym do 10 klatek na sekundę. Maksymalna rozdzielczość filmów to FullHD przy 24 lub 30 klatkach na sekundę. Zdjęcia można przesyłać przewodowo za pomocą portu USB-C lub bezprzewodowo z użyciem Wi-Fi lub Bluetooth.
Całość została zamknięta w obudowie o wymiarach 33,4 x 50,8 x 103,2mm i masie 145 gramów.
Nie znamy jeszcze polskiej ceny aparatu, ale w Stanach Zjednoczonych została ona ustalona na poziomie 299 dolarów.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News