Jeden z głównych twórców marki Gears of War chciałby powrócić do swojej gry. Tylko… czy ktoś go w niej chce?
Cliff Bleszinski, który uznawany jest za ojca serii Gears of War opuścił Epic Games w 2012 roku i postanowił przejść na grową emeryturę. Jego przerwa od tworzenia gier nie trwała jedna długo, ponieważ już w 2014 założył on Boss Key Productions, które pod jego wodzą (i masą błędnych decyzji) zbankrutowało.
W międzyczasie marka Gears of War stała się „Gears” (plotki mówią o tym, że nie chciano, aby gracze skracali tytuł do GOW, bo zazwyczaj wszyscy kojarzyli ten skrót z God of War od Sony) i trafiła pod skrzydła Microsoftu. Aktualnie Cliff ponownie zakończył swoją przygodę z tworzeniem gier, aż tu nagle…
Cliff ogłosił, że jego oferta powrotu do prac nad serią jest dalej aktualna. Nie chciałby on jednak być jednym z głównych producentów, a raczej doradcą, ponieważ, jak sam przyznaje, nie jest w stanie poradzić on sobie ze stresem.
Powstaje tylko pytanie, czy Microsoft będzie chciał rozmawiać z osobą, która porzuciła markę lata temu, a następnie pokazała, że dziś nie do końca odnajduje się w branży gier? Niektórzy zapewne chcieliby powrotu Bleszinskiego do marki, ale jest równie duże grono osób, które sobie tego nie życzy.