Minister Zdrowia Wielkiej Brytanii, Matt Hancock, ogłosił, że liczba przyjęć do szpitali związanych z COVID-19 spada znacznie gwałtowniej niż podczas pierwszej fali pandemii.
I choć nadal w brytyjskich szpitalach przebywa ok. 18 tysięcy osób, to zauważalne są jednak błyskawiczne spadki hospitalizacji. Polityk potwierdził, że nowy plan tamtejszego rządu zakłada zaszczepienie osób z grupy wiekowej 50+ do 15 kwietnia. Z kolei wszyscy dorośli Brytyjczycy mieliby zostać zaszczepieni do końca lipca.
Czytaj też: Trzecia rosyjska szczepionka na koronawirusa. Co wiemy o CoviVac?
Czytaj też: Pandemia COVID-19 skończy się wiosną?
Czytaj też: Czy pandemia koronawirusa ominęła Afrykę?
Wcześniej planowano, by ten ostatni warunek został spełniony do września, jednak obecne założenia są jeszcze bardziej ambitne. Jutro premier Boris Johnson ma ogłosić plan znoszenia obostrzeń na terenie tego kraju, jednak eksperci chłodzą nastroje, mówiąc, że będzie to stopniowy, długofalowy proces.
Liczba zachorowań na COVID-19 oraz hospitalizacji na terenie Wielkiej Brytanii gwałtownie spada
Jak do tej pory na terenie Wielkiej Brytanii zaszczepiono 17 milionów osób, a badania wykazały, że stosowane preparaty zapewniają odporność zarówno na dotychczas najpowszechniejszy wariant, jak i brytyjską mutację. Takich danych nie ma jeszcze w odniesieniu do szczepów z Republiki Południowej Afryki oraz Brazylii.
