Kampania marketingowa Marvela ani trochę nie zwalnia. W tym tygodniu dostaliśmy kolejne plakaty i trailer, zawierający sporo materiału. Dodatkowo, w końcu uruchomiono przedsprzedaż biletów, które momentalnie zostały wykupione. To wszystko pokazuje, jak wielkie emocje towarzyszą nadchodzącej superprodukcji. Ale okazuje się, że pośród tego całego zamieszania przegapiliśmy ogromny spoiler ukryty w nowym zwiastunie Avengers: Endgame.
Dobrze wiemy, że Marvel trochę nas kłamie w zwiastunach. Coś ukrywa, coś dodaje, udostępnia zwykłe wersje materiałów podczas, gdy te z IMAX pokazują 26% więcej. Ale czasem daje nam coś wprost, tylko od razu tego nie dostrzegamy przyglądając się czemuś innemu. Tak właśnie jest w przypadku nowego trailera.
Co przegapiliśmy?
Chodzi o postać Thanosa. Od razu wszyscy zwrócili uwagę na jego zbroję. Szalony Tytan „teleportował się” w smudze niebieskiego światła, co od razu większość zakwalifikowała jako działanie Kamienia Przestrzeni. Jednak jeśli przyjrzymy się bliżej okaże się, że tak wcale nie jest. W filmie Infinity War, Thanos bardzo często podróżował przy pomocy Tesseractu. Mógł z łatwością znaleźć się tam gdzie chciał, więc logiczne, że i w Endgame robiłby tak samo. Cóż, nowy zwiastun pokazuje, że tak nie będzie.
Czytaj też: Kolejne teorie dotyczące fabuły Avengers: Endgame. Nadal spekulacje czy już spoilery?
Oto jak wygląda przemieszczanie się z użyciem Kamienia Nieskończoności w Infinity War.
A tak wygląda scena z trailera
Trochę się różni, prawda? Wychodzi na to, że Thanos został przeniesiony za pomocą swojego statku, a nie Tesseractu.
Tutaj podgląd z Infinity War, kiedy Dzieci Thanosa schodziły ze swojego statku na Ziemię.
Nie wiadomo na jakiej planecie Thanos spotka się z Avengers. Spekuluje się, że jest to Ziemia albo Xandar. Sposób, w jaki znalazł się tam Thanos sugeruje, że nie może władać mocą Kamienia Nieskończoności. To mówi nam, że bitwa, której będziemy świadkami wydarzy się w przeszłości, gdy Thanos nie miał jeszcze swojej Rękawicy. Druga opcja jest taka, że dzieje się to w teraźniejszości, tylko Rękawica jest z jakiegoś powodu niesprawna i nie może zaoferować teleportacji.
W obu przypadkach jest to potwierdzenie podróży w czasie. Albo Avengers cofnęli się w czasie by z nim walczyć zanim zdobędzie kamienie. Albo zdadzą sobie sprawę, że Rękawica nie jest już funkcjonalna, więc jej kradzież, by cofnąć Pstryknięcie, nie ma sensu. W takim wypadku pozostaniem im tylko podróż w czasie.
Wiemy, że niektórzy z ocalałych Mścicieli ścigają Thanosa podróżując przez kosmos, ponieważ Marvel pokazał to aż dwukrotnie. Biorąc jednak pod uwagę, że dzieje się to tak szybko możemy przypuszczać, że ponownie przegrają z Szalonym Tytanem. W takim wypadku porażka może ich przekonać do znalezienia innego sposobu, jakim byłaby właśnie podróż w czasie.
Należy jednak pamiętać, że istnieje możliwość, że bracia Russo przewidzieli, że tak to właśnie zinterpretujemy i dlatego pokazali teleportację Thanosa właśnie w taki sposób.
Żeby się o tym przekonać musimy poczekać do premiery Avengers: Endame
Czytaj też: Najlepszy plakat Endgame, jaki widzieliśmy do tej pory
Źródło: bgr.com