Najpierw Związek Radziecki, a następnie Rosja, podjęły trzy próby dotarcia do tajemniczego obiektu krążącego wokół Czerwonej Planety. Niestety, błędy w oprogramowaniu i katastrofy podczas startów zaprzepaściły każde z tych przedsięwzięć.
Teraz Japończycy próbują dokonać tego, co nie udało się Sowietom i Rosjanom. Wszystko za sprawą misji MMX, która ma wystartować w kierunku Fobosa w 2024 roku. Jej celem ma być m.in. zdobycie próbek tamtejszych skał w celu zrozumienia składu księżyca i jego pochodzenia. Owe badania mogą również dostarczyć odpowiedź na pytanie związane z istnieniem życia na Marsie.
Meteoryty uderzające w poweirzchnię Marsa mogły pokryć Fobosa warstwą marsjańskiego pyłu, co mogłoby pokazać ewentualne przejście z zamieszkałej do pozbawionej życia planety. Debata nad pochodzeniem Fobosa i Deimos trwa już od dłuższego czasu, bowiem oba wyglądają na znacznie ciemniejsze niż Mars, przez co przypominają asteroidy znajdujące się na zewnętrznych obszarach Układu Słonecznego.
Czytaj też: Czy grzyby z Czarnobyla pomogą w kolonizacji Marsa?
Mogłoby to sugerować, że są to asteroidy „przejęte” grawitaycjnie przez Czerwoną Planetę, ale kształty i kąty ich orbit nie pasują do tej hipotezy. Poza tym, wielu naukowców przypuszcza, że Fobos i Deimos powstały mniej więcej w tym samym czasie, co Mars. Co ciekawe, ten pierwszy może zostać zniszczony w ciągu ok. 100 milionów lat, kiedy to zbliży się do swojego gospodarza na tyle, że zostanie rozerwany przez jego grawitację.
