Gospodarka na całym świecie zwalnia, na giełdzie krach, firmy są zamykane, a nasze życie zmieniło się diametralnie… ale przynajmniej niektórzy szczęśliwcy otrzymają swoją Corvette C8!
Nie myślcie jednak, że marka postępuje lekkomyślnie. General Motors wraz z dwoma pozostałymi producentami samochodów z Detroit wstrzymało bowiem produkcję w Ameryce Północnej w związku z wybuchem wirusa koronawirusa. To jednak nie powstrzymuje Chevroleta od dostarczania Corvette C8 ich prawowitym właścicielom.
Wcześniej w tym tygodniu Narodowe Muzeum Corvette ogłosiło zamknięcie z powodu wspomnianej pandemii, ale dostawy do muzeum R8C są nadal możliwe pomimo dwutygodniowego przestoju. Ma to się podobnie z dostawami dla dealerów (via Motor1).
Czytaj też: Posłuchaj i obejrzyj jak Ferrari 488 Pista bije swój rekord
Potwierdził to Kevin Kelly, rzecznik Chevroleta w serwisie Corvette Blogger. Kelly stwierdził, że dostawy dla dealerów będą kontynuowane… ale wraz z monitorowaniem sytuacji, co oznacza, że może się to zmienić w zależności od sytuacji. Jest to dobra wiadomość dla podekscytowanych właścicieli Corvette, którzy wcześniej przeżyli opóźnienie dostawy w związku z strajkiem w fabrykach.