Mijają właśnie dwa lata od premiery pierwszej wersji TSR-S, a już ogłoszono jego następce, więc pytanie – co przynosi zaktualizowana wersja hipersamochodu TSR-S od Zenvo?
Podobnie jak oryginalny TSR-S, ten nowy wita się z nami swoim niesamowicie dzikim stylem, ceną z siedmioma cyframi i mocą 1177 koni mechanicznych. Zmianom uległo więc coś zupełnie innego, a mianowicie wyposażenie.
Czytaj też: Przerażające statystyki śmierci na drogach. Pamiętajcie o pasach!
Teraz TSR-S stoi na kutych felgach z włókna węglowego, które również zostało odsłonięte w przypadku kilku elementów nadwozia. Na jego pokładzie znalazł się też silnik elektryczny zintegrowany z jego przekładnią.
Felgi te są wykonane z ciętego włókna węglowego zmieszanego z żywicą i pozwalają zaoszczędzić prawie 15 kilogramów masy. Co jednak ważniejsze, nowy TSR-S ma coś, co Zenvo nazywa „hybrydowym wariantem siedmiobiegowej sekwencyjnej skrzyni biegów”. Wszystko sprowadza się do silnika elektrycznego na pokładzie, który pomaga w łagodzeniu zmian biegów.
Czytaj też: Benzyna za 4 złote? Spadki cen paliw na stacjach
Ten silnik jest też używany do cofania, a ogólnie rzecz biorąc, nowa skrzynia biegów oferuje teraz osiem biegów bez żadnych dodatkowych kół zębatych. A co z wydajnością? No cóż, ta nadal jest szalona.
TSR-S przyspiesza do 96,5 km/h w 2,8 sekundy, za co musi podziękować jednostce V8 o pojemności 5,8 litra z podwójnym turbodoładowaniem. Jego wyjątkowym elementem jest z kolei zdecydowanie hydrauliczne skrzydło, które przechyla się przy zakrętach, aby poprawić docisk.