Jazda na prawie pionowych pochyłościach, przeskakiwanie przez skaliste przeszkody lub po prostu zatrzymanie się na samym środku zwalonego drewna – oto jedynie wierzchołek góry lodowej, jeśli idzie o wyczyny, do których możecie posunąć się motocyklem w terenie. Zwłaszcza w towarzystwie cichutkiego silnika elektrycznego, który wbija na pierwszy plan odgłosy środowiska. W nie wyposaża je swoje motocykle m.in. francuska firma Electric Motion, która zaktualizowała swoją linię elektrycznych motocykli.
Czytaj też: Supermotorad LM-S od DAB pokazuje, jak powinno się sprzedawać motocykle
Mowa dokładnie o czterech nowych modelach – trzech wariantach Epure i modelowi Escape. W pierwszym przypadku mowa o standardowym wydaniu Lite, Sport z lepszym zawieszeniem i pierwszemu homologowanemu w Europie motocyklowi ze sprzęgłem membranowym, czyli Race. Każdemu z nich podbito prędkość maksymalną do 65 km/h i moment obrotowy do 600 Nm – kolejno 5 km/h i 100 Nm ulepszenia.
Najbardziej zauważalna poprawa nastąpiła w akumulatorach. Te na jednym ładowaniu pozwolą teraz do przejechania albo do 43 albo 240 kilometrów, zależnie od sposobu jazdy. Czas ładowania wynosi z kolei 3 godziny i 20 minut, choć dostępna jest bardziej wydajna ładowarka, która skraca ten czas o ponad godzinę. Ulepszona wersja Escape może pochwalić się z kolei zwiększeniem zasięgu do 61 kilometrów, prędkości maksymalnej do 75 km / h oraz momentu obrotowego do 450 Nm.
W zależności od wersji (homologowana lub nie) ceny kształtują się następująco: Epure Lite 5990€ lub 6770€ za wariant przystosowany do ruchu drogowego w Europie, Epure Sport to już 7180€ lub 7 320 €, a Epure Race ma wartość 7750€ lub 7890€. Z kolei koszt Escape 2020 wynosi kolejno 7590€ lub 7730€.
Czytaj też: Strike od Lightning pierwszym przystępnym cenowo elektrycznym motocyklem sportowym
Źródło: New Atlas