Coleen to francuski startup, który słusznie zdecydował się na wejście na rynek rowerów elektrycznych, kiedy to zaprezentował swój model na targach CES 2019 w styczniu. Dziś z kolei firma ogłosiła, że można już składać pre-ordery dla dwóch edycji – Mariniere i Opale, w których króluje kolejno biały i szary kolor.
Czytaj też: Ebike Nua Electrica pokazuje, jakich rowerów elektrycznych nam trzeba
Obie edycje są identyczne pod względem formy, funkcji i komponentów, ale Coleen reklamuje wersję Mariniere dla mieszkańców miasta, a Opale dla tych, którzy doceniają „kontrast między dzikimi krajobrazami i nowoczesnymi miastami.” W kwestii poszczególnych elementów mowa o ramach z włókna węglowego, parze hamulców hydraulicznych, skórzanych fotelach i uchwycie kierownicy oraz cichym, niebrudzącym się zanadto napędzie, który zamiast łańcuchem, napędza się solidnym paskiem.
Waga tych rowerów sięga prawie 20 kilogramów, więc to całkiem sporo, choć swoje i tak waży 529-watowa bateria zdolna do pomagania rowerzyście nawet do stu kilometrów. I to po 2,5-godzinnym ładowaniu, podczas gdy półtorej godziny wystarcza na dobicie do 80%. Energię z baterii czerpie z kolei autorski silnik Coleena, który wytwarza w szczytowym momencie 50 Nm momentu obrotowego. Maksymalna prędkość w trybie wspomagania wynosi około 24 km/h, a poziom naładowania ratuje odrobinę system hamowania regeneracyjnego.
Całość uzupełnia wsparcie aplikacji, blokadę akumulatora, bezkluczykowy start, łączność Bluetooth, 3,2-calowy wyświetlacz na kierownicy, moduł GPS, czy tradycyjny port USB np. do ładowania smartfona. Według firmy 85% obu edycji tego eBike jest produkowanych na południu Francji, a jeśli chcecie zapewnić sobie jednego z nich, to musicie złożyć zamówienie, przygotować 6700$ (depozyt wymaga 1/3 tej ceny) i poczekać na dostawę do lipca.
Czytaj też: Elbi Cycles poszło na łatwiznę i umieściło baterię elektrycznego roweru Elbi w koszyku
Źródło: Digitaltrends