Swój debiut zaliczyły właśnie dwie wersje nowych elektrycznych rowerów górskich Specialized Levo, które nie bez powodu zaliczają się do segmentu premium.
Premiera Specialized Levo
Firma przelała w serię Levo wszystko, co wie na temat elektrycznych rowerów górskich, aby uczynić przejażdżki na nich możliwie najlepszymi. Typowo górska rama roweru została wyposażona w pełne zawieszenie ze skokiem 150 mm na tyle i 160 mm na przodzie w większości wersji.
Czytaj też: Ten elektryczny rower aż krzyczy, że jest wyjątkowy. Poznajcie Eidolon BR-RTS
Całość napędza system Turbo Full Power System. Ten buduje silnik elektryczny o maksymalnej mocy 565 watów, ale tej nominalnej na poziomie 250 W, który zapewnia 90 Nm momentu obrotowego. Występuje w połączeniu z 500 lub 700 Wh akumulatorem o zasięgu i czasu ładowania uzależnionym od trybu wspomagania (dostępny Eco, Trail, Turbo), co waha się od 25 do 70 km i od 1 do 5,5 godziny jazdy na jednym ładowaniu.
Czytaj też: Opony rowerowe Melt sięgną po technologię NASA
Ciekawym dodatkiem w rowerach Specialized Levo jest możliwość wprowadzenia pożądanego zasięgu, co dzięki systemowi Smart Control z automatu dostosuje wspomaganie tak, aby możliwie najbardziej zbliżyć się do tych wartości. Osprzęt uzupełniają oczywiście topowe komponenty, wyświetlacz, łańcuch z tylną przerzutką i 29-calowe koło na przodzie z 27,5-calowym na tyle.
Obecnie Specialized planuje zacząć sprzedaż wersji Levo Pro Carbon za 13000$ i Levo S-Works Carbon za 15000 dolarów, co przekłada się kolejno na 50500 i 58300 zł.