Kiedy na rynek trafi Rimac C_Two, to będzie to wiekopomny dzień, co potwierdza najnowszy materiał, pokazujący to, jak świetnie to cacko radzi sobie na drodze.
C_Two jest ponoć (według firmy) obecnie najszybszym supersamochodem elektrycznym na świecie, co my sami potwierdzimy dopiero po jego premierze. Ta maszyna o wartości 2,1 miliona dolarów (około 8,4 miliona złotych) cieszy się ogromną przedpremierową popularnością, a ostatnio przeżyła testy zderzeniowe.
Jak na hipersamochody przystało, C_Two oferuje niewyobrażalną wręcz moc za pomocą czterech elektrycznych silników o mocy 1417 kW. Przekłada się ona na zawrotne 1914 koni mechanicznych i 2300 Nm momentu obrotowego. Z kolei prędkość, jaką będzie w stanie osiągać ma sięgać do 415 km/h.
Ciekawym dodatkiem może (choć nie musi, ponieważ nie zostało to potwierdzone) okazać się poziom czwarty autonomicznej jazdy, czyli prawie idealnym trybem samodzielnego poruszania się po drogach, nad którym powinien jednak czuwać kierowca (via Motor1).
Czytaj też: Wreszcie producenci biorą dobry przykład z Tesli
Jednak w tym teście to człowiek z krwi i kości poczuł to, na co stać to cacko Rimaca, które nadal jest w fazie prototypowej. Radość z jazdy? Gwarantowana z racji wspomnianych osiągów i m.in. sprintu do 100 km/h w zaledwie 1,85 sekundy.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News