Związany z firmą SpaceX południowoafrykański przedsiębiorca – Elon Musk – zapowiedział, że w celu kolonizacji Czerwonej Planety zamierza produkować jeden statek kosmiczny co 72 godziny.
Podstawowym środkiem transportu w kontekście podróży na Marsa ma być Starship. Sam zainteresowany stwierdził, że konieczna będzie produkcja ok. 1000 takich jednostek. Każda z nich powinna mieć większą ładowność niż słynna rakieta Saturn V, której używano m.in. do realizacji programu Apollo.
Wspomniana Saturn V dostarczyła ludzi na powierzchnię Księżyca i była najpotężniejszą kiedykolwiek zbudowaną. I choć Starship od SpaceX jest wciąż w fazie projektowania i testowania, to zdaniem Muska właśnie ten statek będzie przełomowy. Biznesmen wyjaśnił również, skąd zapotrzebowanie na tak ogromną flotę.
Według Muska tylko w ten sposób ludzkość będzie w stanie dostarczyć na Marsa odpowiednią ilość materiałów do uzyskania niezależności i samowystarczalności na miejscu. Przy liczbie statków opiewającej na nawet 1000 sztuk, możnaby oddelegować np. pięć takowych do przetransportowania gleby – i kilkanaście innych, przewożących skroplone powietrze czy inne materiały.
I choć wizja założyciela SpaceX jest intrygująca, to trudno nie odnieść wrażenia, że jej realizacja to dość, powiedzmy, odległa perspektywa. Jeśli jednak faktycznie Musk dokona tego, o czym mówi, to może na stałe zapisać się w historii kolonizacji Wszechświata.