Choć sama nazwa Ferrari 812 Superfast podpowiada, że ten model włoskiego koncernu samochodowego powinien być z reguły szybki, to jednak jego ostatnie wystąpienie na niemieckim torze Nurburgring potwierdziło jego prawdziwy charakter.
Czytaj też: Mazda świętuje 30. rocznicę MX-5 Miata specjalną edycją samochodu
Na tym torze Ferrari 812 Superfast było bowiem w stanie wykręcić czas 7 minut 27 sekund i 48 milisekund w ostatnim teście kanału YouTube Sport Auto. Choć wydaje się to dobrym czasem, to na tym torze osiągnięcie nawet 7 minut nie należy do specjalnych wyczynów. Oczywiście dla samochodów, które mogą się pochwalić czymś specjalnym pod maską. W teorii 812 Superfast może, bo zamontowana na przodzie V12 bez hybrydowego wsparcia, czy wymuszonego wtrysku jest w stanie wygenerować moc rzędu 789 koni mechanicznych, które następnie lądują na tylnej osi za pośrednictwem 7-stopniowej, podwójnej przekładni.
Jednak tak mocny silnik (choć brzmi podobno nieziemsko), wysokiej klasy opony o cholernie dobrej przyczepności i ogromne hamulce nie ścierają przeznaczenia 812 Superfast, które zdecydowanie nie leży na torze. Dlatego też czas, w jaki pokonał tor Nurburgring postawił go nieco nad BMW M4 GTS, ale już za Nissanem GT-R, Corvette Z06, czy Mercedesem-AMG SLS.
Czytaj też: Jetta GLI 2019 ma pokazać światu nastawienie Volkswagena
Źródło: Road and track