W Afryce Północnej francuska armia przeniosła się praktycznie do średniowiecza, stacjonując w obozie przypominającym forty sprzed wieków.
Średniowieczne francuskie obozy wojskowe w Afryce
Wspomniane dwie bazy możemy podejrzeć za sprawą zdjęć opublikowanych przez serwis Defensionem, ale nas szczególnie interesuje ta przedstawiona poniżej. W obu przypadkach mowa o fortach armii francuskiej w Mali, gdzie Francja, Stany Zjednoczone i kilka innych krajów europejskich pomagają rządowi w walce z islamistycznym powstaniem.
Czytaj też: Obejrzyjcie sprzęt pilota helikoptera Apache
Czytaj też: Chińskie i rosyjskie bombowce zaliczyły wspólny test
Czytaj też: Nowa artyleria USA strzela rekordowo daleko
Zbudowane przez 17. Pułk Inżynierów Spadochronowych fortyfikacje, sprowadzają się do fortu w kształcie pięciokąta. W każdym z pięciu punktów pięciokąta znajduje się pozycja bojowa w kształcie grotu strzały, co bezpośrednio nawiązuje do pomysłu Sébastiena Le Prestre de Vaubana, inżyniera wojskowego, który przed około 350 laty opracował koncepcję fortec w kształcie gwiazdy.
Kształt fortów, a także ich oddalonych od nich fos, został zaprojektowany tak, aby umożliwić obrońcom ostrzeliwanie flank atakujących oddziałów lądowych. Chociaż z pojawieniem się armat ten pomysł stał się przestarzały, a przy ataku zmechanizowanego oddziału kompletnie się nie sprawdza, to dla oddziałów francuskich przy zagrożeniu malińskich powstańców jest świetną alternatywą dla nowoczesnych obozów.
Czytaj też: Ten myśliwiec zestrzelił samego siebie, czyli o F-11 Tiger
Czytaj też: Piloci USA Mikołajami, czyli operacja Christmas Drop
Czytaj też: Pokaz wyjątkowej współpracy i pocisku Precision Strike Missile
Francuzi mogą się bowiem spodziewać tylko masowego ataku źle wyszkolonych sił partyzanckich na otwartym terenie. Podczas takich akcji wykorzystają tylko swoje karabiny maszynowe średnich kalibrów i automatyczne granatniki, aby wyciąć nacierającego na fortecę wroga co do nogi.