My czekamy na kolejne wersje Golfa nowej generacji, a sklep tunerski Manhart zaprezentował sobie swojego Golfa RS 450 z poprzedniej serii.
Od dawna Volkswagen walczy ponoć o naprawdę wyżyłowane nowe Golfy, więc kolejną próbą na podkręcenie ich jeszcze wyżej będzie nadchodzący model R Mk8, który ma oferować moc 330 koni mechanicznych. Jest to „nieco” mniej, niż do oddania w ręce nabywców ma Golf RS 450.
Podstawą dla dzieła Manhart jest model VW Golf VII R, który przez normy emisji doczekał się 10-konnego spadku mocy. W wydaniu tego sklepu tunerskiego samochód nie zmienił się za bardzo w kwestii nadwozia, choć to siedzi nisko przy drodze z nową „wargą”. Otrzymał ponadto niestandardowe koła, ale to, co drzemie pod jego maską, jest kluczowe.
Czytaj też: Skąd problemy ze sprzedażą BMW serii 8?
Po ponownym zmapowaniu ECU znanego silnika TSI 2.0, Manhartowi udało się wycisnąć 450 KM i zdrowy moment obrotowy na poziomie 500 Nm. Nie zabrakło też modyfikacji wydechu, który pomieścił nową rurę, brzmiąc jeszcze groźniej.
Najlepsze jest to, że ten Golf R siódmej generacji po wizycie u Manhart jest teraz godnym przeciwnikiem zarówno dla Audi RS3, jak i Mercedesa-AMG A45 S.