Reklama
aplikuj.pl

Astronomowie zaobserwowali gwiazdę pochłaniającą swojego kosmicznego towarzysza

Kosmiczny teleskop Keplera niejednokrotnie udowadniał swoją przydatność, a kolejne odkrycie dokonane przy jego pomocy również jest niezwykle ciekawe.

Badacze w ramach artykułu opublikowanego w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, przyznali, że jakiś czas temu zauważyli nietypowy wybuch w odległym układzie. Po czasie zrozumieli, co mogło wpłynąć na jego wystąpienie.

Wiodąca teoria zakłada, iż wspomniany układ zawiera co najmniej dwie gwiazdy. Większa z nich to biały karzeł, natomiast drugą jest brązowy karzeł, którego rozmiar stanowi zaledwie ułamek wielkości jego towarzysza. Mniejszy obiekt krąży wokół większego, a dzielący je niewielki dystans powoduje, że pełny obrót zajmuje zaledwie 83 minuty.

Ów dystans jest niewielki nawet jak na ziemskie warunki, wynosi bowiem ok. 400 tysięcy kilometrów. Niewiarygodnie mała z punktu widzenia kosmosu odległość powoduje, że biały karzeł stopniowo pobiera materiał tworzący brązowego karła. Materiał ten krąży wokół większego obiektu w formie dysku akrecyjnego.