Ibuprofen, środek przeciwbólowy powszechnie stosowany zarówno w Europie jak i niemal na całym świecie, jest przedmiotem nowych badań prowadzonych przez lekarzy z Wielkiej Brytanii.
Niektórzy twierdzili bowiem, że ibuprofen jest skuteczny w ratowaniu życia osób cierpiących na choroby układu oddechowego. Jako że zakażenie koronawirusem może mieć podobne konsekwencje, stosowanie ibuprofenu wydaje się uzasadnione. Problem w tym, że w lutym i marcu lekarze przestrzegali przed stosowaniem opartych na nim leków. Twierdzili, że ibuprofen nie tylko nie pomaga, lecz wręcz zaostrza objawy.
Obecnie prowadzone testy nie dostarczyły konkretnych odpowiedzi i brakujedowodów na zbawienny wpływ ibuprofenu. Badania potrwają co najmniej do września, a kolejne powinny rozpocząć się w maju przyszłego roku. Taki czas oczekiwania może okazać się zbyt długi, by liczyć na wcielenie opisywanego związku do standardowych metod leczenia COVID-19.
Czytaj też: Urządzenia emitujące światło UV sposobem na neutralizowanie koronawirusa?
Eksperci sądzą, że szczepionka na koronawirusa będzie dostępna na początku 2021 r. Istnieje nadzieja, iż pojawi się ona do końca roku, ale szanse, że tak się stanie, są obecnie niewiarygodnie małe. Co więcej, początkowo środek zostanie podany przede wszystkim osobom należącym do grup ryzyka.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News