Global Biodiversity Outlook pokazuje postęp, jaki świat poczynił w zakresie realizacji celów mających na celu ochronę różnorodności biologicznej. Dziesięć lat temu wyznaczono 20 takowych, a termin ich realizacji mija w tym roku. Okazuje się, że… nie wykonano żadnego z planów.
Nie oznacza to, że w ciągu ostatniej dekady nie poczyniono żadnych postępów. W przypadku sześciu z dwudziestu założeń zaszły bowiem pewne pozytywne zmiany. Co dokładnie było w planach? Np. w ramach celu numer 11 przedstawiciele władz całego świata zgodzili się na ochronę co najmniej 17 % obszarów wód lądowych i śródlądowych oraz 10 % obszarów przybrzeżnych i morskich. W szczególności miało to dotyczyć obszarów o ważnym znaczeniu dla różnorodności biologicznej.
I faktycznie, udało się zwiększyć powierzchnię chronionych obszarów: w latach 2000-2020 wzrost na lądzie wyniósł z 10% do 15%, a na morzu – z 3% do około 7%. Niestety, zawiedliśmy w kwestii ochrony najbardziej krytycznych i zagrożonych ekosystemów, takich jak rafy koralowe, lasy tropikalne, torfowiska i przybrzeżne tereny podmokłe. Podobna zależność dotyczy innych celów, m.in. związanych z powiększeniem zasobów intelektualnych poświęconych różnorodności biologicznej; zmniejszeniem użycia tworzywa sztucznych, paliw i pestycydów.
Czytaj też: Erupcje wulkanów wpływają na klimat. Naukowcy niewłaściwie ocenili ich rolę
Sytuacja wygląda szczególnie źle w odniesieniu do kilku punktów, takich jak cel numer 6. W jego ramach państwa zgodziły się na zmniejszenie połowów ryb i owoców morza. Niestety, 1/3 światowych zasobów ryb morskich jest obecnie wyeksploatowana, co stanowi negatywny wzrost w porównaniu do sytuacji sprzed 10 lat. Oczywiście nadal nie jest za późno na poprawę sytuacji, ale z każdym rokiem zwłoki może być coraz trudniej powrócić na właściwe tory.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News