Reklama
aplikuj.pl

Instytut Łączności sparaliżowany. Nowy dyrektor robi porządki

Instytut Łączności został praktycznie przejęty przez Ministerstwo Cyfryzacji. Nowy dyrektor aktualnie robi porządki i najnowszym rozporządzeniem praktycznie zablokował pracę całego Instytutu.

Pracownicy Instytutu Łączności otrzymali bezpośrednio od nowego dyrektora treść decyzji odwołującej im dotychczasowe pełnomocnictwa. Co to oznacza? Mówimy tutaj praktycznie o całkowitym paraliżu instytucji.

Czytaj też: [Aktualizacja] Dyrektor Instytutu Łączności odwołany. “Prezent” przed odejściem ministra cyfryzacji?

Ze względu na brak pełnomocnictwa pracownicy Instytutu Łączności nie mogą go reprezentować. Czyli nie mogą spotykać się z klientami, podpisywać dokumentów, w tym odbioru badań, składać zamówień. W zasadzie mogą przyjść do pracy, przejrzeć skrzynkę mailową i zaparzyć kawę.

Dodatkowo w ramach poprzedniej decyzji nowy dyrektor Michał Chojnowski zarządził kontrolę finansową, która ma na celu zaproponowanie rozwiązań mogących poprawić sytuację finansową Instytutu.

Ciężko powiedzieć jaki cel ma Ministerstwo Cyfryzacji w paraliżu Instytutu Łączności. Na pewno nie wpłynie to dobrze na jego pozycję. Wielokrotnie spotkałem się z opiniami mówiącymi, że poprzedni dyrektor Instytutu dr inż. mocno podniósł jego znaczenie i prestiż w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Na chwilę obecną może się wydawać, że ktoś za wszelką cenę chce przywrócić pozycję Instytutu sprzed lat. Dlaczego? Być może tego dowiemy się w najbliższych dniach z kolejnych decyzji nowych władz Instytutu Łączności.

Sytuacja jest teraz o tyle ciekawa, że jeszcze w ubiegłym tygodniu mówiliśmy o zmianach w Instytucje Łączności jako jednych z ostatnich decyzji ministra cyfryzacji tuż przed likwidacją Ministerstwa. Teraz, w obliczu rozpadu koalicji rządzącej rekonstrukcja rządu została wstrzymana i być może Ministerstwo Cyfryzacji (znowu) zostanie uratowane.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News