Jak Jaguar poradzi sobie z wyzwaniami świata moto w trzeciej dekadzie XXI wieku? Odpowiedź na jedno z pytań prawdopodobnie już poznaliśmy.
Przyszło nam żyć w erze, w której producenci samochodów mają twardy orzech do zgryzienia nie tylko pod kątem elektryfikacji, ale też emisji i w niektórych spadku rentowności poszczególnych modeli w ofercie. Dlatego właśnie Jaguar może w przyszłości połączyć ze sobą model XF i XE, aby stworzyć albo mniejszego hatchbacka, albo kompaktowego sedana (wyżej ujrzycie koncept Jaguar R-D6 z 2003). Tak przynajmniej twierdzi Autocar.
Odświeżony Jaguar XF jest już wprawdzie tuż za rogiem (zdjęcia via Motor1), ale długoterminowa przyszłość tego modelu wydaje się w tej chwili niepewna. To samo można powiedzieć o mniejszym XE i wszystko sprowadza się do spadku sprzedaży samochodów w ciągu ostatnich kilku lat, co wymaga od żądnego zysku producenta optymalizacji oferty.
Jak powiedział Julian Thomson, nowy szef działu projektowego firmy:
Chciałbym zrobić kilka mniejszych samochodów i wydaje mi się, że nadszedł właściwy czas. Jaguar potrzebuje globalnego produktu, który mógłby spodobać się młodszym nabywcom, a także większej liczbie kobiet.
Nasze wartości są idealne dla właścicieli, którzy chcą bardziej wydajnych samochodów, ale nadal lubią jakość projektowania, luksus i samochody, które są przyjemne w prowadzeniu. Ale to trudny sektor.
Czytaj też: Nowego Forda Focusa docenią wszyscy fani nowinek
Sposób myślenia Jaguara kieruje nasze oczy w stronę hatchbacka, bo ten da Jaguarowi dostęp do segmentu, którego jeszcze nigdy nie badał. Jednocześnie będzie to oznaczać, że tego brytyjskiego producenta czeka albo nowa współpraca, albo kolosalna ilość pracy nad nową platformą. Wybór sedana rozwiąże ten problem za sprawą platformy MLA.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News